Agnieszka Woźniak-Starak pojawiła się na okładce kwietniowego wydania magazynu "Twój Styl". Niestety efekt końcowy współpracy nie przypadł jej do gustu. Problemem nie była fotografia, która znalazła się na okładce gazety, a rzekome wykorzystywanie jej wizerunku do promocji kosmetyków konkretnej marki. Dziennikarka wyjawiła, że makijaż do sesji okładkowej świadomie został wykonany kosmetykami pochodzący od firm, które nie testują swoich produktów na zwierzętach. Natomiast w magazynie pojawiła się wzmianka o lokowaniu kosmetyków firmy, która dopuszcza się takich działań.
A teraz dostałam zdjęcie magazynu i widzę, że mój makijaż został podobno wykonany kosmetykami Lancôme. No więc nie, nie został. (...) A ja jak ognia unikam reklamowania jakichkolwiek produktów związanych z tym koncernem - wyjaśniła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Agnieszka Woźniak-Starak komentuje "oświadczenie" redakcji "Twój Styl"
Prezenterka zapowiedziała, że zamierza całą sprawę poruszyć ze swoim prawnikiem. Na komentarz redakcji nie trzeba było długo czekać. W sieci pojawiło się "oświadczenie" sugerujące, że Agnieszka nie zauważyła opisu.
Przykro nam, że Pani Agnieszka nie zauważyła opisu sesji okładkowej, który znajduje się przy spisie treści (w najnowszym wydaniu na str. 18). Prezentacja zestawu kosmetyków do makijażu pod okładką na str. 22 to inspiracja dla czytelniczek do wykonania makijażu JAK z okładki. A nie informacja o makijażu okładkowym - czytamy w komentarzu na instagramowym profilu miesięcznika.
Zobacz także: Agnieszka Woźniak-Starak OBURZONA okładką "Twojego Stylu", na której się pojawiła: "Ale to słabe. BARDZO TANI CHWYT"
Co na to sama zainteresowana? Na swojej instagramowej relacji Agnieszka opublikowała filmik, w którym wyraziła swoje niezadowolenie wobec zachowania członków redakcji, a także zarzuciła im manipulację.
Pytacie mnie, jak sytuacja z "Twoim Stylem". No nie, nikt się do mnie nie odezwał, nie powiedział "sorry, może faktycznie nie tak to powinno wyglądać". Gdzieś tylko wstawili to chyba w komentarzach, nie wiem, bo ktoś mi to wysłał, nie mam pojęcia, gdzie to opublikowali, że przecież była to inspiracja, jak zrobić makijaż jak z okładki, więc nie ma problemu. Inspiracja albo manipulacja, nie wiem. Nawet, jeżeli inspiracja, to co? Inspiracja, jak zrobić mój makijaż kosmetykami, których ja z bardzo określonych powodów nie chciałabym firmować moją twarzą - zapytała ironicznie Woźniak-Starak.
Na tym jednak dziennikarka nie skończyła. 45-latka zauważyła, że padła ofiarą bezprawnego wykorzystania jej wizerunku.
Było to lokowanie produktu, czyli reklama z wykorzystaniem mojego wizerunku. Nikt nie pytał czy mogą, a nam powiedziano, że czegoś takiego nie będzie. (...) Jeśli ich zdaniem jest to w porządku to gratuluję samopoczucia, ja mam wątpliwości - podsumowała.