Agnieszka Woźniak-Starak należy do grona najpopularniejszych osobowości medialnych w kraju. Prowadząca "Mam Talent!" jest znaną miłośniczką czworonożnych przyjaciół i mamą kilku uroczych piesków. Gwiazda chętnie pokazuje w sieci swoje pupile i wykorzystuje zasięgi do uświadamiania społeczeństwa na temat ekologii i okrucieństwa wobec zwierząt.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Agnieszka Woźniak-Starak musiała interweniować na fermie jeleniowatych
W Niedzielę Wielkanocną Agnieszka Woźniak-Starak po raz kolejny udowodniła, jak ważne są dla niej zwierzęta i ich godne życie. Gwiazda TVN wybrała się na fermę jeleniowatych w Kosewie, aby przeprowadzić interwencję, w związku z niepokojącymi głosami na temat znajdującej się na miejscu łani.
Dzisiaj dowiedziałam się, zaalarmowana przez ludzi, którzy obok mieszkają, że pod płotem leży w agonalnym stanie łania. Ona jest za mną. Pracownicy mówią, że weterynarz przyjedzie jutro, bo dzisiaj są święta - relacjonowała na Instagramie.
Agnieszka Woźniak-Starak była przerażona tym, co zobaczyła na fermie
Prezenterka nie kryła oburzenia i smutku. Mimo wcześniejszych tłumaczeń właścicieli fermy udało jej się ściągnąć na miejsce weterynarza. 45-latka udostępniła w sieci fragment rozmowy ze specjalistą.
Ona jest w stanie skrajnego wycieńczenia. Wychudzenia do tego stopnia, że siekacze wyjąłbym palcami z dziąseł - one się ruszają. Bardzo głęboka awitaminoza. Mogę tylko uśpić - przekazał weterynarz.
Niestety, zwierzęcia nie udało się uratować. Woźniak-Starak wspomniała jeszcze raz o właścicielach fermy i poinformowała, że na miejscu pojawiły się służby.
Była w takim stanie, że nie było innego wyjścia. To była męka dla tego zwierzęcia. Nie męczyło się od dzisiaj. Co na to ogród botaniczny w Powsinie, Polska Akademia Nauk? Co się dzieje w Kosewie? Bardzo byśmy chcieli wiedzieć - podkreślała. Przyjechała policja, myślę, że niewiele zrobią. Pytacie, dlaczego tej łani nie można było nakarmić. Ona była w takim stanie, że nie przyjmowała już żadnych pokarmów - tłumaczyła prezenterka.
Agnieszka Woźniak-Starak w Wielkanoc złożyła zeznania na policji
W poniedziałek gwiazda przekazała kolejne wieści w sprawie.
Drugi dzień świąt spędzę, częściowo przynajmniej, na Komendzie Policji w Mrągowie. Zostałam wezwana, żeby złożyć zeznania w sprawie tego, co się wydarzyło na fermie jeleniowatych w Kosewie Górnym. My zgłosiłyśmy wczoraj znęcanie się nad zwierzęciem, które musiało cierpieć od dłuższego czasu i nikt mu nie udzielił pomocy - podsumowała Agnieszka Woźniak-Starak.