Agnieszka Woźniak-Starak w sierpniu minionego roku przeszła osobistą tragedię. Po śmierci ukochanego męża celebrytka długo dochodziła do siebie, na kilka miesięcy nawet wycofując się z życia publicznego.
Obecnie 42-latka najgorsze ma już za sobą. W niedawno udzielonym wywiadzie dla Pani przyznała, że strata męża przestała być dla niej tematem tabu i dziś głęboko wierzy to, że "Piotrek nadal gdzieś jest".
Zobacz: Agnieszka Woźniak-Starak opowiada o życiu po śmierci Piotra: "WIERZĘ, ŻE ON GDZIEŚ JEST"
Od września Aga sprawdza się w roli prowadzącej w Dzień dobry TVN, gdzie możemy ją oglądać u boku Ewy Drzyzgi. Nic dziwnego, że to właśnie przed studiem śniadaniówki najczęściej "przyłapują" ją fotoreporterzy.
Ostatnio po raz kolejny sfotografowano dziennikarkę, gdy opuszczała miejsce pracy na rogu Hożej i Marszałkowskiej. Tego dnia dzierżąca pod pachą paczkę Agnieszka miała na sobie długi wełniany płaszcz, czarny golf, spodnie z rozszerzanymi nogawkami i czapkę bosmankę. Stylizację uzupełniała maseczka ochronna oraz jej ulubione charakterystyczne buty. Chodzi mianowicie o warte 4,5 tysiąca złotych botki marki Maison Martin Margiela przypominające krowie racice bądź... wielbłądzie kopyta.
Rzeczywiście pasują do niemal każdej kreacji?