W połowie sierpnia życie Agnieszki Woźniak-Starak wywróciło się do góry nogami. Po śmiertelnym wypadku Piotra Woźniaka-Staraka na jeziorze Kisajno dziennikarka postanowiła zrezygnować na jakiś czas z aktywności zawodowych i w ciszy przeżywać żałobę po zmarłym mężu. Dziś, cztery miesiące po tragicznych wydarzeniach, celebrytka powoli wraca do pracy, godząc się na poprowadzenie własnej audycji w newonce.radio, gdzie od stycznia wspólnie z gośćmi będzie poruszać* "kobiece tematy".*
Tymczasem 41-latka przebywa aktualnie nieopodal Zakopanego, gdzie wybrała się z grupą znajomych, aby w bliskim gronie przywitać nowy rok. Agnieszka już jakiś czas temu zdradziła, że wyjątkowym uczuciem darzy polskie góry, wyrażając nawet* chęć zamieszkania w przyszłości na południu Polski, gdzie opiekowałaby się *"dziesiątką psów i koniem".
W czwartek na profilu instagramowym dziennikarki pojawiło się kilka zdjęć, na których możemy podziwiać Agę szusującą na nartach po stoku w towarzystwie znajomych. W opisie pozostawionym pod postem Woźniak-Starak po raz kolejny zasugerowała, że* coraz poważniej traktuje myśl o przeprowadzce.*
"W górach jest magia" - napisała.* "Chyba mam nową pasję, ski touring. I kolejny powód, żeby stąd nie wyjeżdżać..."*
W licznych komentarzach fani Agnieszki wsparli idolkę, nakłaniając ją, aby posłuchała głosu serca i na stałe przeniosła się w Tatry.
"Pani Agnieszko, to co stoi na przeszkodzie zostać?", "Miło widzieć Cię uśmiechniętą! Przeprowadzka w góry to naprawdę dobry pomysł", "Czasem podświadomość daje nam znaki, gdzie najlepiej uda się wyleczyć rany. Wtedy te miejsca wydają nam się magiczne, bo czujemy wewnątrz, że jesteśmy dokładnie tam, gdzie powinniśmy być" - brzmiały komentarze.