Agustin Egurrola od wielu lat należy do grona najbardziej rozpoznawalnych gwiazd w Polsce, ale o swoim życiu prywatnym opowiada jednak niechętnie. Wyjątek zrobił podczas świąt Wielkanocnych, kiedy to zamieścił czarno-białą fotografię, na której pokazał ojca. Zdjęcie zostało wykonane na Kubie, gdzie mieszka senior, tam również do piątego roku życia wychowywał się choreograf. W jednym z wywiadów opowiedział, że do Warszawy przeprowadził się tylko z mamą, a ojciec pojawił się w jego życiu dopiero w dorosłym wieku.
Podczas See Blogers w Łodzi nasza reporterka zapytała Agustina Egurrolę o odbudowywanie więzi z ojcem po latach. Jak przyznał - nie było to łatwe. Ojciec nie był bowiem obecny w jego życiu, co dla niego - jako mężczyzny, było bolesne.
To jest trudna relacja, bo wychowywałem się bez niego. Poznaliśmy się dopiero, gdy byłem już dojrzałym mężczyzną. Staram się odbudowywać tę relację, gdy jeżdżę do niego, staram się spędzać z nim każdą minutę. To bardzo ważne dla mnie tożsamościowo, móc powiedzieć do kogoś "tato" - powiedział Pudelkowi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Agurrola przyznał, że wychowywanie się bez ojca wpłynęło na jego całe życie. Pociesza go jednak fakt, że senior też żałuje tego, że nie mieli bliższych relacji.
To na pewno miało ogromny wpływ na moje życie. Szkoda, że go nie było. Zapytałem go, czy coś by zmienił w swoim życiu. Powiedział, że na pewno to, żebyśmy się częściej widywali. Myślę, że to jest ogromny sukces, że udało nam się odbudować relację, że jest pod wrażeniem tego, co osiągnąłem. To dla mnie ważne momenty - powiedział nam.
Choreograf zdradził także, że to ojciec zrobił pierwszy krok...
On przyjechał do Polski i zrobił mi niespodziankę. Zapytałem, dlaczego nie zadzwonił, że będzie. Powiedział: "Bałem się, jak zareagujesz". Do wszystkich ojców i synów mam apel: Warto się porozumieć, zawsze jest czas na miłość.. - zaapelował.
ZOBACZ: Agustin Egurrola ostrożnie komplementuje Kingę Rusin po krytyce Kurskiego: "Jest bardzo fajną osobą"