Wciąż nie milkną echa po rozstaniu Sylwii i Akopa Szostaków. Nic dziwnego, że oświadczenie wydane przez uchodzące za wyjątkowo zgrane małżeństwa zszokowało polski show-biznes. Choć ekspartnerzy zapewnili, że decyzja nie jest wynikiem pojawienia się w ich relacji osoby trzeciej - jak można się domyślić - spekulacji nie brakuje.
Po ogłoszeniu zakończenia związku wysportowani influencerzy nie zamierzali robić sobie żadnej przerwy od social mediów. Wręcz przeciwnie, od początku jak gdyby nigdy nic wrzucają do sieci kolejne zdjęcia i nagrania. Choć raczej starają się unikać poruszania tematu rozstania, w poniedziałek Sylwia Szostak nie wytrzymała. Celebrytka odniosła się do krytyki i pokusiła się o kilka gorzkich refleksji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Akop Szostak miał stłuczkę. Opowiedział o tym na Instagramie
Akop, który ostatnio stara się publikować głównie treści poświęcone dietom i treningom, we wtorek też pokusił się o nieco prywaty. Okazuje się, że u niego również nie jest kolorowo. Nie jest to jednak bezpośredni wynik rozstania z żoną.
Piękny dzień. Zaczynam od pękniętej szyby w aucie. Jeszcze w tak bezsensowny sposób, że aż wstyd mówić... - pożalił się na Instastories, dodając:
Chyba "przeproszę" się z metrem, bo na szybę trzeba czekać tydzień.
To nie koniec "atrakcji". Kilka godzin później trener miał na drodze kolizję.
Jednak miałem drugie auto... Ale było wybrać metro, bo miałem stłuczkę. Ale nie z mojej winy - zakomunikował, dodając, że sytuację "uratował" słoneczny dzień:
Tyle dobrze, że jest ładna pogoda i przy kawiarni. Mogłem wypić kawę w słońcu. Co za dzień... Panu kierowcy kupiłem muffinkę, bo też ma zły dzień jak ja.
Myślicie, że mógł liczyć na telefon ze słowami wsparcia od Sylwii?