Od ponad tygodnia trwają protesty po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, który odebrał Polkom możliwość decydowania o własnym ciele, zmuszając do rodzenia nieuleczalnie chorych lub zdeformowanych płodów. Codziennie odbywają się manifestacje, których uczestnicy gromadzą się już niemal wszędzie. Do kobiet walczących o wolność dołączają także inne grupy: rolnicy, przewoźnicy turystyczni, przedsiębiorcy. W Warszawie przez ostatnie dni zablokowano między innymi Sejm i Telewizję Polską. Na piątek 30 października zapowiadany jest z kolei gromadny zjazd protestujących do stolicy.
W minioną niedzielę strajkujący wchodzili także do kościołów, przerywając msze święte. Jarosław Kaczyński wytknął to w swoim przemówieniu, przypominając, że w Polsce to Kościół "dzierży jedynie znany depozyt moralny". Prezes Prawa i Sprawiedliwości wezwał także do obrony kościołów, za co spotkała go gromka krytyka. Sprzeciwiono się bowiem wykorzystywania religii do celów politycznych, obawiając się, że Kaczyńskiemu chodziło właśnie o sprowokowanie ataków na świątynie.
Obroną kościołów przejął się między Marcin Najman, który pojechał na Jasną Górę bronić klasztoru, ale niestety nie zastał tam nikogo z "agresorów". Okazuje się, że w Warszawie obrona świątyń była nieco lepiej zorganizowana, w co swój wkład wniósł Krystian Hołdak, aktor filmów Patryka Vegi.
Krystian Hołdak, który u Vegi wcielał się głównie w bohaterów o kibolskiej proweniencji (Ajgor w Bad Boyu, Ninja w Pętli), zamieścił na Facebooku ogłoszenie, za pomocą którego szuka chętnych do ochrony kościoła na warszawskim Krakowskim Przedmieściu. Oferuje bardzo dobre warunki, w tym wynagrodzenie finansowe. Niestety, wzorem większości ogłoszeń o pracę, nie podał stawki...
Na jutro 15 ćwiczących chłopaków do ochrony kościoła na krakowskim przedmieściu praca płatna jak za bramkę info na priv - napisał (zachowujemy oryginalną pisownię), dorzucając jeszcze atrakcyjny pakiet benefitów: Przewidziane liczne atrakcje,zabawy z nagrodami i dla aktywnie pracujących premie uznaniowe.Praca w miłym towarzystwie rodzinna atmosfera.
Sądząc po zdjęciach z Warszawy, znaleźli się kandydaci do pracy z Krystianem. Niestety, stali za kordonem policji i za bardzo nie mieli co robić.