Aldona Orman od ponad trzech dekad spełnia się w roli aktorki. Widzowie najbardziej kojarzą ją z roli w "Klanie". W popularnym tasiemcu od lat wciela się w rolę Barbary.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aldonie Orman pękł tętniak. Przeszła dwie operacje
W zeszłym roku o Aldonie Orman zrobiło się wyjątkowo głośno. Bynajmniej nie ze względu na poczynania w życiu zawodowym, a poważne problemy zdrowotne. Najpierw 55-latka miała wypadek na planie filmowym w Albanii - spadła w przepaść na bardzo twardą powierzchnię otoczoną prętami. Z kolei kilka miesięcy później zemdlała, kręcąc kolejne sceny "Klanu". Powodem było pęknięcie tętniaka. Podczas dalszych badań okazało się, że tętniaków było aż cztery.
(...) Miałam jakieś bóle głowy, ale myślałam, że jest to związane z moim poprzednim wypadkiem na planie zdjęciowym. Bolała mnie i głowa, i szyja. Brałam proszki przeciwbólowe. (...) Nigdy bym nie pomyślała, że mogę mieć tętniaka w głowie, a nawet cztery... - opowiadała później w "Pytaniu na Śniadanie".
Zobacz: Aldona Orman publikuje zdjęcie swojego TĘTNIAKA oraz wyznaje "Żyję i czuję się dobrze" (FOTO)
Aldona Orman przejdzie kolejną operację. Ujawnia szczegóły
Aktorka ma za sobą już dwie operacje. Jak się jednak okazuje, to nie koniec. Wkrótce znów trafi bowiem na stół operacyjny. W rozmowie z "Super Expressem", do której doszło na jednym z eventów, zdradziła, że choć od dłuższego czasu funkcjonuje normalnie, zmuszona jest przejść jeszcze jeden zabieg.
Czeka mnie jeszcze jedna operacja. Na szczęście jestem w dobrych rękach. W szpitalu MSWiA w Warszawie na oddziale neurochirurgii pracują sami profesjonaliści. Dzięki ich fachowości szybko wróciłam na plan serialu - mówi, zachwalając specjalistów i ujawnia, co dokładnie zostanie wykonane podczas operacji:
Teraz jeszcze muszę mieć na jednego tętniaka założonego stenta, ponieważ podczas drugiej operacji założono mi spirale i siateczkę platynową. Założono mi tylko jeden stent. Wtedy nie można było założyć dwóch, ponieważ groziło to udarem mózgu. Trzeba było odczekać - tłumaczy i przekonuje, że podchodzi do całej sytuacji z optymizmem:
Tym razem to zaplanowana operacja. Jestem dobrej myśli i czuję się bezpiecznie, bo jestem pod opieką najlepszych lekarzy.
Orman uspokoiła również, że jej stan zdrowia ulega stałej poprawie: Nie mam już problemów ze wzrokiem ani z mową.