Trwa ładowanie...
Przejdź na
Kamil Kozłowski
Kamil Kozłowski
|
aktualizacja

Aldona Orman przeżyła ŚMIERĆ KLINICZNĄ. Twierdzi, że wyszła z ciała. "Przeszłam do innego wymiaru"

112
Podziel się:

Kilka miesięcy temu Aldona Orman znajdowała się na granicy życia i śmierci. W trakcie pracy na planie "Klanu" pękł jej tętniak. Aktorka wyznała, że w przeszłości również borykała się z bardzo ciężką chorobą, która doprowadziła ją do stanu śmierci klinicznej.

Aldona Orman przeżyła ŚMIERĆ KLINICZNĄ. Twierdzi, że wyszła z ciała. "Przeszłam do innego wymiaru"
Aldona Orman czeka na kolejną operację, podczas której usunięty zostanie czwarty tętniak (AKPA, Instagram)

16 października ubiegłego roku Aldona Orman tak jak zwykle stawiła się na planie telenoweli "Klan", w której od wielu lat wciela się w postać Barbary Mileckiej. Nagle poczuła bardzo intensywny, narastający ból głowy, uniemożliwiający jej wykonanie jakiegokolwiek ruchu. Dzięki sprawnemu przetransportowaniu aktorki do szpitala i przeprowadzeniu natychmiastowej operacji, lekarzom udało się uratować jej życie.

Na podstawie szeregu badań ustalono, że w głowie 55-latki znajdowały się aż 4 tętniaki. Orman cały czas znajduje się w procesie leczenia, oczekując trzeciej operacji, podczas której zostanie usunięty ostatni z nich. Specjaliści podjęli taką decyzję z uwagi na spore ryzyko udaru.

Aldona Orman przeżyła śmierć kliniczną

Problemy zdrowotne, niestety, nie omijają gwiazdy serialu TVP. Kilkanaście lat temu zachorowała na sepsę. Rozwijająca się w zatrważająco szybkim tempie choroba sprawiła, że jej organizm przestał funkcjonować. Aldona Orman przeżyła śmierć kliniczną.

Aktorka wróciła pamięcią do najbardziej traumatycznych chwil w swoim życiu. Na łamach "Faktu" zdradziła, jakich przeżyć mistycznych doświadczyła podczas tych pamiętnych kilku minut.

Początek chyba u wszystkich jest taki sam, wychodzi się z ciała i patrzy się z góry, na to co jest dookoła. Na siebie, lekarzy, ludzi, którzy są obok. Widziałam siebie leżącą na szpitalnym łóżku. Potem przechodzi się jakby do innego wymiaru. Jest tunel, jest światło, widziałam świetliste kule w przestrzeni, pewnie to dusze. Takie rzeczy są - opowiedziała.

Aldona Orman całkowicie przewartościowała swoje życie

Aldona Orman wyznała również, że posocznica i śpiączka będąca konsekwencją ciężkich przejść zdrowotnych całkowicie zmieniły jej światopogląd i hierarchię wartości. Od tamtego momentu stała się całkowicie inną osobą.

Sepsa i śpiączka sprawiły, że nastąpiła we mnie wielka zmiana w stosunku do życia, ludzi, relacji. Do wszystkiego. Gdy przeżywa się śmierć kliniczną i doświadcza przejścia do innego wymiaru, dostaje się od kogoś tam z góry pewien przekaz o tym, co ma się do zrobienia. Totalnie przewartościowałam wiele rzeczy - wyjawiła.

Przy okazji rozmowy opublikowanej w dzienniku Aldona Orman podkreśliła, że nauczyła się "zupełnie inaczej podchodzić do ludzi". Wielokrotnie pomagało jej to w walce z hejtem, który przybierał na sile wraz z prezentacją kolejnych zmian wizerunkowych. Przyznała również, że jest bardziej wyczulona na nieszczerość i złe intencje.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(112)
WYRÓŻNIONE
Tom
3 miesiące temu
Ja bym chciał, aby takie osoby mówiły więcej o tym, czego doświadczyły w stanie śmierci klinicznej. Ale nic dziwnego, że nie mówią więcej, skoro już po kilku zdaniach w komentarzach wylewa się jad
gość
3 miesiące temu
Kobieta dzieli się wami swoimi przeżyciami. A tu niektórzy tylko wypluwają swój jad. Po co ? Czy przez to wasze życie staje się lepsze?
Kiki
3 miesiące temu
Jako dziecko miałam sąsiada. Kradł ludziom warzywa, kury, motykę jak w grzędach zostawiłaś. Ogólnie wredota, złośliwy i złodziej. Po śmierci klinicznej był taki spokojny, siedział w domu i tylko się modlił. Wgl bardzo dużo mówił o Bogu. Wszyscy go pytali co widział , a on, że nie chce o tym mówić, ale potwierdzał, że jest życie po śmierci. Ja w to wierzę. Nigdy później nie wiedziałam takiej zmiany u człowieka. Z innej beczki, to kiedyś byłam na mszy z udziałem egzorcysty. Od tamtej pory wierze w Boga. Coś istnieje. To co się tam stało nie da się wytłumaczyć w żaden sposób. Inny, niewidzialny dla nas świat istnieje i nie róbmy sobie z tego jaj. Miłego dnia :)
ABC
3 miesiące temu
Zdrowia!
Kasia 🌵🌵🌵
3 miesiące temu
Każdy z nas się kiedyś przekona jak to jest 😥
NAJNOWSZE KOMENTARZE (112)
Kristina
2 miesiące temu
Piekna kobieta, 100 lat zycze tej uroczej aktorce!
Gość
2 miesiące temu
Zdrówka i więcej skromnośći pani Aldono chyba warto....
Justyna
2 miesiące temu
Mojej koleżance umarł syn. Miał psa, właściwie jedyny przyjaciel. Po śmierci syna wieczorem pies nagle merdal ogonem i biegł zadowolony na górę po schodach do pokoju w którym mieszkał syn. Wskakiwał na łóżko i się bawił. Turlał, skakał, jakby się bawił. Trwało to kilka dni zanim dusza syna na zawsze nie odeszła.
Mewa
2 miesiące temu
Jak kulig wychodzi z brzydkimi włosami, to każdy się czepia że nie zadbana. Jak Roman wygląda na zadbana, to też źle. Ludzie zdecydujcie się! Przecież to piękna jak na swój wiek kobieta, zgrabna, a że trochę podrasowana? I co z tego! Jest aktorką, a nie celebrytka, które i tak wszystkie robią sobie wszystko, co możliwe do zrobienia.
Alleluja i do...
2 miesiące temu
Co niektórzy twierdzą że wierzą w Boga ale nie kościół.tylko skąd się o tym Bogu dowiedzieli.z kościoła
🤗❗☝️❗🤗❗☝️❗�...
2 miesiące temu
Pani Aldona to taka delikatna i wrażliwa osoba a przez co ona już musiała przejść....do tego trzeba b.duzo siły....☝️ Wszystkiego Dobrego życzę ❗🤗
Potwierdzając...
2 miesiące temu
Na pewno coś w tym jest . Kolega w stanie śmierci klinicznej miał identyczne przeżycia . Wszystko widział z góry , siebie i lekarzy , lecz nic nie słyszał co mówią lekarze. Trwało to 20 minut , po czym odzyskał świadomość.
Siwka
3 miesiące temu
Też byłam tylko nie chcieli mnie wpłacić a ja miałam ogromne pragnienie żeby się tam dostać🥰Nagle poczułam jakby coś mnie zasysało i wszytko zaczęło się oddalać i wróciłam do ciała.
Ren
3 miesiące temu
21 gramów – być może spotkaliście się już z takim określeniem, np. przy okazji filmu o właśnie takim tytule. 21 gramów to bowiem waga duszy według badań Duncana MacDougalla, lekarza z Haverhill. Wysnuł on odważną hipotezę, że ludzka dusza ma jak najbardziej materialną wagę, a następnie starał się to udowodnić.
Twój nick
3 miesiące temu
Niech się cieszy, że poznała to swoje na maksa przerobione ciało i dała radę wrócić. Powinna teraz wszystkich ostrzegać przed zmianą rysów twarzy. W wypadku śmierci klinicznej, można potem nie trafić do ciała, bo dusza ryja nie pozna.
Gosc
3 miesiące temu
Mózg człowieka wciąż „działa” jeszcze kilka minut po śmierci. W tym czasie zachodzą w nim różne reakcje. Możliwe, że to co ludzie, którzy doświadczyli śmierci klinicznej opowiadają, to po prostu halucynacje, sny, urojenia. Wielu już opowiadało o tym, że istnieje życie po śmierci, tego doświadczyli itd. Pisali o tym nawet książki. Potem okazywało się, że to kłamstwa. Myślę, że osoby wierzące będą mówić o tym częściej, bo po prostu w to wierzą.
Iza
3 miesiące temu
"Gdy przeżywa się śmierć kliniczną i doświadcza przejścia do innego wymiaru, dostaje się od kogoś tam z góry pewien przekaz o tym, co ma się do zrobienia" - gdy przeżywa się śmierć kliniczną, doświadcza się nadaktywności neuronów w wyłączającym się mózgu. Ludzie, mamy 2023 rok, a wy dalej powtarzacie bzdury o innych, magicznych światach.
Izza
3 miesiące temu
Duzo zdrowia! Pani Aldona powinna powiedzieć więcej szczegółów, ciekawe to jest
Brawo
3 miesiące temu
Ona jest piękna!
...
Następna strona