Dokładnie za tydzień zasiądziemy do wigilijnych stołów. Tegoroczne święta Bożego Narodzenia będą jednak inne niż wszystkie. W związku z pandemią koronawirusa będziemy musieli ograniczyć spotkania rodzinne.
To szczególnie trudna sytuacja dla osób, które do tej pory spędzały święta w licznym gronie tak jak na przykład rodzina Kwaśniewskich. Zawsze było u nich gwarno, stół uginał się od potraw, a pod choinką piętrzyły się prezenty.
Zobacz: Jolanta Kwaśniewska: "Czas świąteczny to czas bliskości. W każdym z nas jest dziecko"
Niestety w tym roku będzie inaczej, nie tylko z powodu pandemii. Aleksander Kwaśniewski jest bowiem w żałobie po śmierci szwagra. W związku z tym wraz z żoną, Jolantą Kwaśniewską, były prezydent zdecydował się wyjechać w góry do Szwajcarii, aby wesprzeć siostrę opłakującą męża.
Tam jest moja siostra, w tym roku zmarł jej mąż. Święta spędzimy w gronie: żona, moja siostra, ja, czyli we troje, jako reprezentanci tego samego pokolenia. Nie będzie mojej córki, zięcia, młodszych ludzi - ujawnił polityk w programie Wirtualnej Polski Newsroom.
Zobacz też: Matka Kate Middleton spędzi święta z wnukami "NA KAMERCE": "Pomogą mi ubrać choinkę"