Aleksandra Domańska znana jest z bezkompromisowej obrony swoich poglądów i unikania powszechnego wśród celebrytów kultu wyglądu. Rok temu zainicjowała akcję Ciało bogini za nic się nie wini, w której zachęcała kobiety do samoakceptacji.
Kilka miesięcy temu aktorka zapowiedziała, że nie zamierza malować się na ścianki, a niedawno ścięła włosy na krótko. Przy okazji podkreśliła, że opinie obserwatorów na temat jej wyglądu nie robią na niej wrażenia, gdyż "ma swoją własną". Poruszyła też temat wtrącania się fanów w jej osobiste sprawy.
Wręcz nie mogę się doczekać, aż ktoś mnie znowu zapyta: "Kiedy ty będziesz miała chłopaka?". Nie będę miała chłopaka, dopóki nie znajdę chłopaka tak wspaniałego, jak ja jestem dziewczyną i jeżeli takiego chłopaka nie znajdę, to wolę być sama. Albo zacząć się rozglądać za dziewczyną - oznajmiła swoim followersom.
Chyba nie wszyscy wzięli sobie do serca prośbę Domańskiej, bo ostatnio pod opublikowanym przez nią na Instagramie zdjęciem z przyjaciółką pojawił się osobliwy komentarz.
Przepraszam, ale czy tylko mi się wydaje, że od jakiegoś czasu zdjęcia, pozycje, miny oraz wygląd i uczesanie pani Aleksandry mogą świadczyć o homoseksualizmie i lesbijskich związkach??? Z całym szacunkiem wszystko akceptuję i nie jestem tu, by kogoś obrażać czy oceniać! Tylko takie przemyślenie już od dłuższego czasu mam - zagadnęła fanka.
W odpowiedzi Domańska nagrała filmik na instastory.
Pod zdjęciem, na który jestem z moją serdeczną przyjaciółką, wywiązała się bardzo ciekawa dyskusja na temat orientacji seksualnej i wyglądu - zaczęła aktorka. Jeżeli nadal są z nami te osoby, które się zastanawiają, co łączy mnie z moimi przyjaciółkami, to chcę wam powiedzieć, że bardzo mi przykro, że nie znacie takiej bliskości z drugim człowiekiem, który niezależnie od więzów krwi może być wam jak rodzina i jak dom. Mam nadzieję, że spotkacie takie osoby. A jeżeli jesteś fantastycznym mężczyzną i czujesz, że jesteśmy sobie przeznaczeni - call me baby - dodała.
Podoba Wam się dystans Oli?