O Aleksandrze Domańskiej ostatnio głośno było w kontekście jej metamorfozy - aktorka postanowiła znacznie skrócić włosy. Największe kontrowersje wzbudziło jednak artystyczne zdjęcie, na którym obejmuje koleżankę. Choć fotografia była jedynie wyrazem siostrzeństwa i kobiecej przyjaźni, niektórzy obserwatorzy Domańskiej zaczęli dopytywać o jej orientację seksualną. Aktorka nie pozostawiła tych komentarzy bez odpowiedzi.
Aleksandra wyjaśniła też swoim fanom, że nie ma czegoś takiego, jak wygląd uwarunkowany orientacją seksualną. I choć wydawało się, że temat jest już wyczerpany, w czwartek po południu aktorka opublikowała nagranie, w którym informuje, że znika z Instagrama.
Oto ostatnie moje story na koncie - zaczęła Ola. Czasem funkcjonuje się w pewnych sytuacjach przez strach przed nieznanym, mimo że całe serce mówi ci, że to nie jest dla ciebie dobre. Trochę jak w związku przemocowym - wciąż go kochasz, ale decydujesz się w końcu wybrać siebie. I tak zrobię dziś z tą platformą - dodała.
Okazuje się, że instagramowe wpisy Domańskiej i jej nowy wizerunek nie przypadły do gustu producentowi serialu.
Dzisiaj dotarła do mnie informacja, że serial, w którym miałam zagrać główną rolę, niekoniecznie będzie moim serialem, bo osoby, które go tworzą, są zmartwione tym, że mam krótkie włosy, a Pudelek pisze o mnie, że jestem biseksualna - wyjawiła. Dzięki tej sytuacji zdałam sobie sprawę, że to kompletnie nie jest mój świat. Zjada mnie to kawałek po kawałku, a cena jest o wiele za wysoka, wręcz skandaliczna - dodała, publikując dodatkowo screen wiadomości.
Aktorka zaznaczyła, że jej sposób patrzenia na świat odbiega od tego, co obserwowała ostatnio w swoich mediach społecznościowych.
W związku z tym idę biegać po lasach i łąkach, szukając mężczyzny, z którym będę wieszać lampiony na gałęziach i palić ogień, żeby woda była gorąca. Wiem, jak to brzmi, ale taki weekend przeżyłam i takiego mężczyznę spotkałam. Dlatego nagrałam ten manifest, bo nie ma mojej zgody na takie zachowanie i na taki świat - powiedziała. Wiem, że on tak funkcjonuje i beze mnie będzie miał się świetnie, ale na pewno nie będę zasilać go swoją osobą.Na pewno powrócę do tej uroczej instagramowej przestrzeni, ale nie w ten sposób. Kto będzie chciał, na pewno mnie odnajdzie - zapowiedziała.
Pod ostatnim postem Domańskiej natychmiast pojawiła się masa wspierających komentarzy.
Żałuję, ale też rozumiem Twoją decyzję. Jakie to przykre, kiedy Siostrzeństwo, cieszenie się kobiecością, spontaniczność są piętnowane, etykietkowane, nadinterpretowywane. Pozdrawiam mocno i wyobrażam sobie, jak gorzko Ci dzisiaj musi być. Go Girl - napisała jedna z fanek.
Co za paranoja... Aż nie wiem co powiedzieć. Trzymaj się mocno!!! - dodała inna.
W tym miejscu redakcja Pudelka wyraźnie zaznacza, że nigdy nie przypisywaliśmy aktorce żadnej orientacji seksualnej. W żadnych swoich publikacjach nigdy nie sugerujemy, że którakolwiek z orientacji seksualnych może być gorsza lub lepsza. W przypadku Oli Domańskiej powtórzyliśmy jedynie (słuszne) słowa aktorki, że nie ma czegoś takiego jak wygląd uwarunkowany orientacją seksualną. Taka dyskusja z jej fanami odbyła się pod wrzuconym przez aktorkę postem na jej profil na Instagramie. Pudelek od zawsze opowiada się za szacunkiem dla wszystkich, niezależnie od ich orientacji seksualnych
Podziwiacie bezkompromisowość Oli?