Aleksandra Kwaśniewska medialny debiut zaliczyła dość niespodziewanie i stosunkowo wcześnie. Życie nastoletniej Oli zmieniło się diametralnie, gdy w latach 90. jej ojciec został prezydentem. Kwaśniewska siłą rzeczy dorastała na oczach Polaków, a kiedy tylko nadszedł odpowiedni moment, wystąpiła w "Tańcu z gwiazdami". Gdy zamiatanie nogą na parkiecie dobiegło końca, Aleksandra awansowała na dziennikarkę, która szwendała się za kulisami tanecznego show. Później przyszedł czas na angaż do ekipy "Dzień dobry TVN" i medialną przerwę. Obecnie 41-latka z wielkim zaangażowaniem przepytuje gwiazdy w programie "Miasto Kobiet".
Poza telewizyjnymi dokonaniami wciąż sporo dyskutuje się na temat życia prywatnego Aleksandry. Niedawno portale rozpisywały się o rzekomym kryzysie w jej małżeństwie z Kubą Badachem. Celebrytka postanowiła jednak ukrócić doniesienia w mediach społecznościowych, które również chętnie wykorzystuje jako narzędzie pracy. Poza smaczkami z codziennej rzeczywistości na profilach Oli można znaleźć m.in. wywiady ze słynnymi rodzicami. Nie brakuje też bieżących komentarzy i szczerych wyznań na różne tematy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostatnio Aleksandra Kwaśniewska zabłysnęła na Instagramie swoją wiedzą z zakresu tenisa ziemnego i dziennikarstwa sportowego. Jako wierna fanka tej dziedziny i rasowa dziennikarka z niewątpliwym doświadczeniem, wytknęła koleżankom i kolegom po fachu rażący błąd. Chodzi o sformułowanie "knocked out", które często pojawiało się za granicą w kontekście Igi Świątek po tym, jak przegrała mecz z Jeleną Rybakiną w ramach Australian Open 2023. Kwaśniewska zauważyła, że polskie portale błędnie tłumaczyły, że Iga została "znokautowana", a to sformułowanie nabiera zupełnie innego sensu, jeśli nie dotyczy boksu.
Czy ktoś może wytłumaczyć naszym dziennikarzom, że "knocked out" w kontekście rozgrywek sportowych innych niż boks, znaczy tyle, co "została wyeliminowana" i naprawdę nie muszą się podniecać, że ktoś pisze o nokaucie przy wyniku 6-4 6-4? - dopytywała poirytowana Kwaśniewska.
Doceniacie Olę za stanie na straży poziomu polskiego dziennikarstwa sportowego?