W piątek rano informowaliśmy, że stacja TVN Style zadecydowała o zakończeniu programu "Miasto kobiet", w którym prowadzącymi były Aleksandra Kwaśniewska, Marzena Rogalska oraz Ane Piżl. Tym samym gospodynie formatu, o którym było głośno m.in. ze względu na pamiętne wyznania Marcina Hakiela, nie będą miały przedłużonych kontraktów, o czym poinformował portal Press.
To koniec "Miasta kobiet". Aleksandra Kwaśniewska znów poza telewizją
Wieści o tym, jakoby Aleksandra Kwaśniewska straciła pracę, szybko poniosły się w rodzimych mediach. W tej samej publikacji zapewniono, że Marzena Rogalska już pracuje nad nowym programem, jednak los pozostałych prowadzących pozostał nieznany.
W wiosennej ramówce TVN Style nie zobaczymy "Miasta kobiet". Pracujemy nad nowym programem z Marzeną Rogalską, w którym przemierzy Polskę w celu poznania niezwykłych rodzin - ich historii, codzienności, zwyczajów - czytamy.
Teraz głos w sprawie postanowiła zabrać sama Ola Kwaśniewska. Niegdysiejsza "pierwsza córka" opublikowała na Instagramie obszerną odezwę, która jest reakcją na medialne publikacje dotyczące jej zwolnienia z telewizji. Wpis zaczęła w swoim stylu, jednak potwierdziła, że "Miasto kobiet" rzeczywiście znika z anteny. Ujawniła też powody.
Kochani, w obliczu zasypujących mnie pytań i dramatycznych nagłówków, czuję się w obowiązku zapewnić, że "plotki o mojej śmierci są grubo przesadzone". Prawdą jest, że "Miasto Kobiet" znika z anteny. TVN Style od grudnia ma nowego dyrektora, który układa de facto zupełnie nową ramówkę, w której nie ma miejsca na żaden talk-show. Taką ma wizję i pełne prawo ją realizować - napisała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aleksandra Kwaśniewska komentuje koniec "Miasta kobiet". Mówi, co dalej
Jak twierdzi, o planach zdjęcia "Miasta kobiet" z anteny dowiedziała się już dawno, a rozmowy o jej dalszej współpracy ze stacją wciąż trwają.
O tym, że nie będzie kolejnego sezonu "Miasta", poinformował mnie osobiście jeszcze w styczniu, równocześnie zapewniając, że chce ze mną dalej współpracować i aktualnie rozmawiamy na temat potencjalnych formatów jesiennych. Co z tego wyjdzie, zobaczymy, niemniej trudno, żebym w tej chwili darła szaty z szoku i rozpaczy, że niespodziewanie zatrzasnęły się za mną drzwi TVN-u i "na dobre żegnam się ze stacją". Poza wszystkim to tylko telewizja. Żyłam bez niej wcześniej i jakby co, będę żyła dalej.
Jakie ma natomiast plany na najbliższy czas? Jak zapewnia, ma co robić, a teraz znajdzie w końcu chwilę na dokończenie zaległych projektów.
Już wkrótce usłyszycie kolejne piosenki z moimi tekstami, a z szuflad powyciągałam rzeczy do dokończenia, czekające na taki moment, jak ten właśnie. Oczywiście programu mi żal, bo był ważny dla nas i wiem, że był ważny dla wielu z Was, ale cytując kolejnego klasyka: "life is life nana nanana". Dziękuję najpiękniej za Waszą obecność przed odbiornikami i prawdopodobnie do zobaczenia - podsumowała.