Aleksandra Żebrowska znana jest ze specyficznego poczucia humoru, które wyraźnie polubili jej obserwujący. Codzienność relacjonuje w sieci w dość wyjątkowy sposób, wyraźnie wymykając się standardom pozostałych "insta-mam". Teraz udowadnia to kolejny raz, prezentując internautom, jak spędziła dzień z pociechami. Wszystko to w wyjątkowy dzień, bo dziś w końcu Mikołajki.
Aleksandra Żebrowska jako "matka fleja". Udzieliła fanom pewnej rady
Na instagramowy profil Żebrowskiej trafiły dwa zdjęcia. Na pierwszym z kadrów obejmuje rozczochraną głowę pociechy, z kolei na drugim widzimy nierówną walkę dziecka Oli z miską buraczków. Do tego, co działo się w jej domu, odniosła się z charakterystycznym dla siebie dystansem.
Matka fleja, ale przynajmniej dzieci czyste - i uczesane - zaczęła, dodając serduszko.
Zobacz także: Aleksandra Żebrowska uspokaja instagramowych estetów: "Myję się CZĘSTO I GĘSTO. Dziś umyłam TRZY TYŁKI"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Następnie odniosła się właśnie do kwestii konsumpcji przez jej dziecko (niestety, mocno barwiących ubrania) buraczków. Wtedy też sprzedała obserwującym pewną "radę".
Wśród tipów na dopieranie buraków z bluzki na razie wygrywa: wytrzeć nią też stół i podłogę tak ,żeby cała była w jednolitym kolorze. Piszcie, jeśli macie lepsze - zakończyła odezwę do fanów.
Komentujący oczywiście docenili jej poczucie humoru i wielu z nich odbiło piłeczkę w dość podobny sposób.
Gdyby czapeczka była, to problemu by nie było...; Ja mojemu kupiłam czarne body... i wtedy odkrył jogurty i twarogi; Nieochrzczone i wszystko jasne - "śmieszkowali" w odpowiedzi internauci.
Lubicie jej poczucie humoru?