Instagramowicze zdążyli już chyba w dużej części przywyknąć do zaskakująco surowego stylu zdjęć publikowanych na platformie przez Aleksandrę Żebrowską. Celebrytka poza reklamami staników dla mam pokazuje u siebie macierzyństwo z tej bardziej realistycznej, mniej wypudrowanej strony. Niektórzy nazwaliby to pewnie "modą na brzydotę" (siema Aga), ale nie da się ukryć, że to obrazoburcze niejako podejście do tematu znalazło sobie wielu sympatyków. Oczywiście od czasu do czasu znajdzie się taki, który zacznie burzyć się w sekcji komentarzy, bo ktoś uraził jego poczucie estetyki. O jednym takim pieniaczu zrobiło się nawet ostatnio dość głośno.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aleksandra Żebrowska odpowiada na zarzuty o "niedbanie o siebie". Zapewnia, że się myje
Pani to taki typ jak Zborowska i Żebrowska. Totalnie zaniedbane i non stop głupie miny - napisał pewien użytkownik internetu pod postem Joanny Koroniewskiej.
Żebrowska poczuła się wywołana do tablicy. Na polemikę ze stawianymi jej zarzutami poświęciła nawet osobny post na Instagramie. Postanowiła raz na zawsze wyjaśnić tę niezręczną sytuację i zapewnić swoich fanów, że owszem, myje się. I to regularnie.
[Myję się] często i gęsto. Melduję, że dzisiaj umyłam nie jeden, a trzy tyłki. I to po kilka razy każdy. Z głupimi minami nie dyskutuję.
Potrzebowaliście tej informacji na dobry początek środy?