Trwa ładowanie...
Przejdź na
Kamil Kozłowski
Kamil Kozłowski
|

Aleksandra Żuraw po 10 latach POGODZIŁA SIĘ z matką! Poróżniła je wiara

47
Podziel się:

Aleksandra Żuraw nigdy nie ukrywała prawdy na temat kiepskich relacji z rodzicami. Przez lata nie utrzymywała z nimi kontaktów m.in. z powodu odmiennych spojrzeń na kwestie religijne. Influencerka niespodziewanie ogłosiła pojednanie z rodzicielką.

Aleksandra Żuraw po 10 latach POGODZIŁA SIĘ z matką! Poróżniła je wiara
Aleksandra Żuraw odbudowuje cenną relację z mamą (Instagram)

Jeszcze kilka lat temu Aleksandra Żuraw wiązała przyszłość z sesjami zdjęciowymi i udziałem w pokazach mody najznamienitszych projektantów. Pomimo satysfakcjonującego rezultatu osiągniętego w 4. edycji programu "Top Model", obrała zupełnie inną drogę zawodową. Znakomicie odnajduje się w publikowaniu treści parentingowych i budowaniu marki osobistej na Instagramie.

Influencerka powitała na świecie dwie córki: 6-letnią Apolonię oraz narodzoną zaledwie kilka tygodni temu Rozalię. Szczęśliwa mama celebruje właśnie pierwsze wspólne chwile z dziewczynką. Właśnie wyszło na jaw, że dzieli się nimi ze swoją rodzicielką, która na nowo pojawiła się w jej życiu po wieloletniej przerwie.

Aleksandra Żuraw po 10 latach odnowiła relacje z mamą

Kwestie rodzinne nigdy nie stanowiły tematu tabu dla 31-latki. Przez długi czas nie pielęgnowała relacji z matką i ojcem. Pogłębiające się między nimi różnice w największym stopniu dotyczyły kwestii wiary. W rozmowie przeprowadzonej na potrzeby programu "Dzień Dobry TVN" wyznała, że jej rodzice są Świadkami Jehowy.

Byłam wykluczana z różnych środowisk przez to, że byłam z innej wiary. Spotkało mnie wiele przykrości, nie tylko ze strony rówieśników, ale także ze strony dorosłych, nauczycieli, rodziców rówieśników, ale i moich rodziców, którzy postanowili wychowywać nas w takiej "prawdzie". Jako osoba dorosła myślę, że nie zrobiłabym tego swojemu dziecku - powiedziała.

Wydaje się jednak, że matka i córka powoli zapominają o bolesnej przeszłości. Niespodziewanie Aleksandra Żuraw udostępniła na InstaStory zdjęcie swojej córki otoczonej opieką babci.

Tym specjalnym gościem jest... moja mama. Po prawie 10 latach postanowiłyśmy odnowić kontakt - zamieściła w opisie fotografii.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(47)
WYRÓŻNIONE
Bla
10 miesięcy temu
Pewnie odeszła z wiary a ojce zostali. Wtedy Świadkowie Jehowy mają zakaz kontaktów z osobą wykluczoną /która odeszla. Nawet na ulicy muszą udawać że się nie znają. Serio tak to działa, ryje banie na maksa na sekta. Zresztą każda religia / wyznanie służy do zniewolenia człowieka i trzepania kasy
Kliko
10 miesięcy temu
U sw jehowy jest tak, że jak podskoczysz, gdy czują że robisz zamieszanie, to Cię izolują. Nawet rodzice odcinają się od dzieci. Jak się nie znasz, to nie jedźcie po dziewczynie. To jest taka 'wiara'. Narzekacie na katolików. Poznajcie tamtych. Tam jest masakra! Znam pełno przypadków, gdzie dzieci nie chciały być w tym wyznaniu i rodzice nie utrzymują z nimi kontaktu.
Jdodi
10 miesięcy temu
Skoro mama nadal jest jehowa to na bank będzie chciała Ole i jej męża znowu wepchnąć w ta sekte. To są wyprani z szarych komorek ludzie, tam o wszystkim, co maja robic decyduje 'starszyzna' i oni tal naprawde nawet do pracy jako kasjerka isc nie mozesz bo bedziesz sprzedawala ludziom papierosy, a to grzech. Nir wspomne o tym, ze nie mozna dokonac transfuzji krwi nawet dla naszego umierającego dziecka... jesli mama sama odnowila znajomosc, a dalej w tym tkwi to tylko dlatego, ze starszyzna jej kazala nowe 'owce' zwerbowac bo urodzilo sie dziecko. Smutne
TaJo🌷
10 miesięcy temu
Jak trzeba być chorym, podłym, złym człowiekiem żeby jakieś gusła były w stanie odsunąć cię od własnego dziecka? I co to za wiara, która na takie rzeczy pozwala i wręcz ich wymaga? Żadnej religii nie wymyślił Bóg. Religie i Boga wymyślili sobie ludzie do własnych celów i co cwańsi robią biznes na tej ciemnej reszcie.
Xyz
10 miesięcy temu
Zobaczcie jakie smutne czasy nastały, wszystko na sprzedaż, wszystko pokazywane w Internecie. Mam wrażenie, że ludzie zatracili już poczucie jakiejś przyzwoitości i że pokażą naprawdę wszystko. Czy nie można pogodzić się z rodziną w ciszy? Czy trzeba to udostępniać całemu światu? Po co?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (47)
Numernabis
10 miesięcy temu
Zasada nie kontaktowania się z osobą która złamała jakieś zasady według których zobowiązała się postępować jest stygmatyzowana także w ośrodkach odwykowych. Jest jakaś społeczność która postanawia nie pić lub nie ćpać. W momencie jak ktoś ten zakaz złamie jest automatycznie usuwany z takiej społeczności i jest zakaz kontaktu z taką osobą, bo jej zachowanie może mieć bardzo destrukcyjny wpływ na grupę. Oczywiście nie ma żadnego problemu żeby ta osoba przestała pić lub ćpać i wróciła do grupy i każdy będzie szczęśliwy, że ktoś się stara i zmienił swoje nastawienie i sposób postepowania. Ta sama zasada jest u ŚJ. Osoby które są wykluczone, to są to osoby które nie chcą żeby im mówiono jak mają żyć, analogocznie jak w wyżej wymienionym przykładzie: pić czy ćpać.
Gosc
10 miesięcy temu
Nie mówi się „ jestem innej wiary” , tylko innego wyznania
Morgana
10 miesięcy temu
ło maaatko !! ależ "popisana/ pomazana" !!! czy to z więzienia wyniesione tatuaże ?!? bo takie jakieś bez ładu, bez składu a ohydne !!!
Polecam
10 miesięcy temu
Oglądam na yt ,, Swiatusy,,. Ciekawe, na ten temat wlasnie.
Pudlica
10 miesięcy temu
Widziałam kiedya podcast nie pamiętam niestety imienia dziewczyny ale dotyczący właśnie świadków Jehowy. Wystąpiła z taboru i jak powiedziała jej rodzice zerwali z nią kontakt, jest kimsxobcym, mniej niż zerem. Gdy idzie chodnikiem przechodząc na drugą stronę, mają zakaz rozmowy z nią i jest to ogromny wstyd w ich kulturze. Dodatkowo dzieci są programowane od małego że ich głównym celem życiowym jest wiara i na tym mają się skupić, na życiu w wspólnocie. Nie jest ważna edukacja i praca, wręcz negatywnie spogląda się na próby zdobycia wyższego wykształcenia. Zadaniem ludzi jest jaknajszybszy ślub, poczęcie dzieci i praca dla wspólnoty. Wszystko pozostałe nie ma znaczenia bo i tak jak będzie są ostateczny to nie ważne będzie kim jesteś. Dla mnie to jest dramat hodowanie ludzi pod swoje wymagania. Obrzydliwe jest rozdzielanie rodzin bo ktoś wybrał inne życie.
Luba
10 miesięcy temu
Ostatnio rozmawiałam z jej mamą ciężko pracuje kobieta😔 Współczuję jej takiej córeczki.
Dżej dżej
10 miesięcy temu
To się zdarza nie tylko wśród Świadków Jehowy. Rodzice mojego szwagra, nawiedzeni katolicy, nie byli na jego ślubie z moją siostrą ( cywilnym), nie chcą poznać 4 letniego wnuka, bo nie jest (i nie będzie, chyba, że sam tak kiedyś zdecyduje) ochrzczony. Przez jakiś czas próbowali zmusić syna żeby zmienił zdanie i wziął ślub kościelny, a kiedy im się nie udało obrazili się i zerwali wszelkie kontakty. Tak samo z drugim synem, który jest od paru lat w nieformalnym związku. Dorosłe dzieci mają żyć jak oni chcą i robić co każą, a jak nie, to przestają dla nich istnieć, chore.
WWO
10 miesięcy temu
Jehowi to jest ekstremalna sekta, NIE WYOBRAŻAM SOBIE zrywania kontaktów z dzieckiem, z rodziną bo oni nie wierzą w to w co wierzę ja. Tylko dlatego, ze ktos każe mi tak zrobić? Jakim cudem ludzie stawiają te gusła ponad prawdziwe, rodzinne relacje? W ogole taki wymóg "religijny" to pulsujace, czerwone swiatlo by uciekac jak najdalej. Żadna ideologia nie powinna przyslaniac ludziom milosci do bliskich i rodziny. Ludzie ktorzy dają sibie to wkręcic są naprawdę malo bystrzy i latwi do manipulowania. Spotkalam w życiu kilkoro dzieci świadkiw jehowy, chodzilam z nimi do szkoly i WSZYSCY oni ostatecznie mieli żal do rodziców o te próby izolacji od ludzi myslacych inaczej niz oni. Jakim cudem w ogóle w roku 2024 ludzie potrzebują guseł???
Ewa
10 miesięcy temu
Znam sytuację jak żona zmarła po porodzie bo nie było zgody na toczenie krwi. Facet został sam z dzieckiem.
Anna
10 miesięcy temu
Hej! U mnie moja mama była Świadkiem Jehowy aż do samego końca przeszło 30 lat póki nie zmarła.Mój tata był katolikiem.Ja nie jestem już katolikiem a byłam od urodzenia do 12 lat.Nie jestem też Świadkiem pomimo że sympatyzuję z nimi. Nigdy w domu nie było problemów ze mama jest Świadkiem,poprostu jak były święta czy urodziny cała rodzina obchodziła oprócz mojej mamy.Nigdy przenigdy nie zmuszała moja mama rodziny żeby zostali Świadkami.A mam jeszcze brata i siostrę.Nigdy nie było problemu żeby Świadkowie przychodzili do nas do domu pomimo tego że oprócz mamy reszta domowników była katolikami. P.s Proponuję zapoznać się w co wierzą i jak żyją Świadkowie Jehowy bo ludzie opowiadają głupoty nie znając ich a to jest krzywdzące. Z pozdrowieniami Anna lat 49 ze Sztokholmu
moim zdaniem
10 miesięcy temu
Je i chowa to nie ładnie
Robert
10 miesięcy temu
Kobieto mniej pretensje do tych co ciebie prześladowali a nie do rodziców którzy wychowali ciebie w wierze jaka oni wyznawali . Katolik uczy swoje dziecko religii Katolickiej, Muzułmani muzułmańskiej itd .
Olek
10 miesięcy temu
Jak to dziwnie brzmi ..kobieto znani ludzie są Swiadkami Jehowy i nie są wykluczeni z niczego . Świadkowie Jehowy żyją w śród nas i nie widzę powodów aby czuli się inni . Bo urodzin nie obchodzą ? Czy Bożego Narodzenia ? Przecież oni żyją tak samo jak my. Co takiego nie mogą robić ?
Ewa
10 miesięcy temu
Zaraz pojawiają się komentarze jacy to SJ źli . Wychowałam się w rodzinie świadków Jehowy i jakoś nikt mi nie dokuczał . Ani w szkole ani na podwórku, wręcz przeciwnie miałam dużo koleżanek i do dziś utrzymujemy kontakt.Było różnie jak w każdej rodzinie . Nauczyłam się wierzyć w siebie i być odważna . Nigdy rodzice mnie nie odrzucili nawet jeśli nie zawsze podejmowałam decyzję z którymi trudno było się im pogodzić. Szczerze to bardziej Katolicy robią awantury jeśli dziecko wybierze inną wiarę niż Świadkowie Jehowy . Dziś jestem matką dorosłych dzieci i oni również wybrali w co chcą wierzyć . Nie zmuszał mnie nikt i ja również nie zmuszałam dzieci do religii. Można być wychowanym w religii SJ i nigdy nim nie zostać co nie jest możliwe rodząc się w katolickiej rodzinie . Nigdy mi nie było brak prezentów urodzinowych czy choinkowych. Wszystko zależy jak w każdej religii od człowieka .