Ola Żuraw zyskała rozpoznawalność dzięki udziałowi w czwartej edycji "Top Model", jednak nie zrobiła kariery w świecie modelingu. Zadbała natomiast o to, by słuch o niej nie zaginął.
W lutym głośno było o niej za sprawą posądzenia Małgorzaty Rozenek o plagiat jej ubrań. Żuraw podtrzymuje też zainteresowanie, opowiadając o trudnym dzieciństwie, depresji, problemach z wagą czy samotnym macierzyństwie.
W listopadzie influencerka poinformowała z kolei, że wykryła w piersi zmianę.
Miałam bardzo bolesną pierś. Chociaż to normalne po operacji powiększenia piersi, ale niepokoiło mnie, że jest to w takim konkretnym punkcie obok sutka (...) okazało się, że mam guza - mówiła.
Teraz Żuraw szczegółowo zrelacjonowała odebranie wyników biopsji. Na Instastories zamieściła filmiki, na których pokazuje, jak płakała w drodze do kliniki. Na kolejnym nagraniu drżącą ręką otwiera kopertę. Wyjaśniła przy okazji, że nagrywa wszystko, bo chce pokazać "z jakimi emocjami się to wiąże". Po chwili okazało się, że guzek jest niegroźny.
Z tego, co zrozumiałam, to jest zmiana niepodejrzana, kategoria C2. Tak mi ulżyło, nie mogę powstrzymać łez - skomentowała.
Doceniacie, że dzieli się tak intymnymi chwilami z życia?
Dlaczego nie piszemy o Dodzie?