Jennifer Lopez i Alex Rodriguez są ze sobą od 2017 roku. Co prawda para poznała się o wiele wcześniej, ale wtedy każde z nich było w swoim związku. Ich drogi ponownie zeszły się, gdy piosenkarka i baseballista byli po rozwodach. Razem zaczęli układać życie na nowo.
Para zaręczyła się w 2019 roku i planowała ślub. Na drodze stanęła jednak pandemia i ostatecznie uroczystości nie udało się sfinalizować. Ostatnio pojawiły się informacje o tym, że Lopez i Rodriguez chcą się oficjalnie pobrać w 2021 roku.
Na razie nad głowami pary zawisły czarne chmury. Wszystko przez plotki o zdradach, które powracają co jakiś czas, a których bohaterem jest przystojny narzeczony Jennifer. To nie pierwszy raz, gdy mówi się o romansach Alexa - w 2017 roku były sportowiec był podejrzewany o romans z modelką fitness, Lauą Hunter, natomiast krótko po zaręczynach Rodrigueza z Lopez pisano o domniemanym romansie Aleksandra z modelką Playboya, Zoe Gregory.
Tym razem amerykańskie media rozpisują się na temat rzekomej zdrady, jakiej partner piosenkarki miał się dopuścić z Madison LeCroy - bohaterką reality show "Southern Charm". Podobno śliczna blondynka o relacji z Rodriguezem miała opowiedzieć koledze z planu, a ten nie zatrzymał sekretu dla siebie. Teraz LeCroy dementuje plotki i twierdzi, że nie ma zamiaru rozbijać związku Alexa, z którym nic jej nie łączy.
Rozmawialiśmy przez telefon, ale nigdy się nie spotkaliśmy - oświadczyła Madison.
On nigdy nie zdradził ze mną fizycznie swojej narzeczonej - dodała Madison. Podkreśliła, że rozmawiała z Alexem od czasu do czasu, ale nie utrzymywali stałego kontaktu. Stwierdziła też, że ich rozmowy telefoniczne były "niewinne".
Myślicie, że mówi prawdę?