Alicja Bachleda-Curuś zyskała sporą sławę już pod koniec lat 90., kiedy wcieliła się w rolę Zośki w ekranizacji powieści "Pan Tadeusz". Kariera młodziutkiej aktorki rozwijała się w zawrotnym tempie, a jej talent został doceniony nawet poza granicami Polski. Alicja ma na koncie kilkanaście mniejszych lub większych ról w międzynarodowych produkcjach. W ostatnich lata grywała jednak głównie w komediach z rodzimego poletka.
Bardziej niż zawodowymi sukcesami, opinia publiczna interesuje się jednak życiem miłosnym aktorki. Do dziś wspominany jest płomienny romans Alicji Bachledy-Curuś i Colina Farrella. Aktorzy poznali się w 2008 roku na planie filmu "Ondine", a owocem ich krótkiego związku jest 13-letni dziś Henry Tadeusz. Kilka dni temu młodzieniec pojawił się u boku słynnego ojca na Oscarach, a jego debiut na czerwonym dywanie stał się międzynarodową sensacją. Wzmożone zainteresowanie Henrym Tadeuszem sprawiło, że i o jego mamie sporo się ostatnio mówi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Alicja Bachleda-Curuś i jej rodzina mogą pochwalić się ogromnym majątkiem? W grę wchodzą niebotyczne sumy
W związku z dość niespodziewaną falą popularności Alicji Bachledy-Curuś, tygodnik "Na żywo" przypomniał, że aktorka wciąż ma dobre relacje z Colinem Farrellem. Podkreślono też, że nigdy nie wystąpiła do sądu o alimenty na Henry'ego Tadeusza. Autorzy artykułu przyczyny tej decyzji doszukują się w ogromnym majątku Alicji i jej rodziny, która włada wieloma intratnymi biznesami na Podhalu.
Tyle wynosi majątek rodziny Alicji Bachledy-Curuś. Jest bogatsza od Colina Farrella
Zgodnie z informacjami przedstawionymi na łamach tygodnika, ojciec aktorki może pochwalić się majątkiem w wysokości 100 milionów złotych, a jej stryj ma na koncie ponad 305 milionów złotych. Portal dziennikpolski24.pl podaje z kolei, że majątek najbliższej rodziny Alicji Bachledy-Curuś oszacowano na 1,3 miliarda złotych. Kwota, zestawiona z "marnymi" 30 milionami dolarów Colina Farrella, robi wrażenie.