Minęło już ponad dziesięć lat, gdy Alicja Bachleda-Curuś zdecydowała się na stałe opuścić kraj nad Wisłą, podążając za marzeniami o zrobieniu kariery w Hollywood. Choć mimo wysiłków nie udało jej się zaistnieć poza granicami Polski, podczas kręcenia filmu Ondine poznała przystojnego Irlandczyka Colina Farella, a owocem ich miłości jest 10-letni już Henry Tadeusz.
W piątek fanów Alicji zelektryzowała niespodziewana wiadomość, że aktorka, która do tej pory raczej unikała wypowiadania się na tematy prywatne, wyznała, iż jest zaręczona. W rozmowie z reporterem Pudelka, Michałem Dziedzicem, gwiazda pochwaliła się pierścionkiem zaręczynowym z brylantem.
Przy okazji postanowiliśmy zapytać aktorkę, czy mieszkający na co dzień w Los Angeles Henry Tadeusz czuje się związany z Polską. Alicja wyjawiła także, co sprawia chłopcu największą radość podczas wizyt w Krakowie.