Kwestie motoryzacyjne w rodzinie Edyty Górniak nie należą do najprostszych. Były mąż wokalistki, Dariusz Krupa, w 2014 roku przejechał na pasach 63-letnią kobietę. Jak się potem okazało, sam był "po spożyciu" kokainy - "po spożyciu", a nie "pod wpływem", co znacząco obniżyło wymiar kary.
Postępowanie Dariusza Krupy zaprzepaściło jego relacje z synem, więc Edyta Górniak robi, co tylko może, by uchronić Allanka przed zgubnym wpływem ojca. Zdecydowała się nawet przełamać własną traumę i "sama" zrobić prawo jazdy, co zrelacjonowały kamery TVN-u. Górniak nie chce również, by Allanek niepotrzebnie narażał swoje życie, więc nie życzy sobie, by ukochany syn jeździł motocyklem.
Mimo to na niedawne 17. urodziny chłopaka sprezentowała mu... kurs na prawo jazdy. Najwidoczniej doszła do słusznego wniosku, że potencjalne niebezpieczeństwa lepiej oswoić pod okiem specjalistów. Allan Krupa już zaciera ręce na myśl o zdobyciu uprawnień, bo cieszy się chociażby z możliwości samego siedzenia w aucie.
Uradowany Allan Krupa pokazał na Instagramie zdjęcie, na którym pozuje w luksusowym ferrari. Oczywiście czerwonym, inny kolor tej drogowej bestii trudno sobie nawet wyobrazić. "Soon" (tłum. "wkrótce") - napisał rozradowany 17-latek, uśmiechając się do obiektywu.
Myślicie, że mama kupi mu taki luksusowy samochód? Długo wydawało się, że Allankowi bardziej podobają się czołgi...