Choć trwające pięć lat małżeństwo Edyty Górniak i Dariusza Krupy zakończyło się ponad dekadę temu, temat ich burzliwego związku i rozstania wciąż powraca na tapet. Wszystko za sprawą wywiadów diwy i jej syna, którzy sporadycznie wspominają o przeszłości z 47-letnim muzykiem. W maju tego roku wykonawczyni hitu "To nie ja" przypomniała, że były mąż tuż przed rozwodem przepisał na siebie jej firmę i przejął konto bankowe, a ona sama "została z niczym". Temat odebranego majątku powrócił kilka dni temu, kiedy Allan Krupa zagościł u Żurnalisty i został zapytany o warunki ewentualnego pojednania z ojcem.
To jest chyba wiadome, że mój tata okradł nie tylko moją mamę, ale i mnie. (...) Nie mam powodu, żeby gdzieś tam szukać z nim relacji. I te warunki to jest po prostu zwrócenie pieniędzy, które ukradł, jakby no to wtedy pogadamy. Nigdy nie przyczynił się pozytywnie do mojego życia - tłumaczył Allan Krupa, dodając, że nie chodzi o "małe pieniądze".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Edyta Górniak zareagowała na gorzkie wyznanie Allana Krupy. Wspomniała o "ogromnym majątku"
Do Edyty Górniak zwróciła się redakcja "Faktu". Piosenkarka została zapytana m.in. o dramatyczne wyznanie syna i jego decyzję o całkowitym zerwaniu kontaktu z ojcem.
Myślę, że tam nie ma oczekiwania żadnego ze strony Allana. Gdyby było oczekiwanie, napięcie to wtedy chciałabym, żeby to się rozładowało pozytywnie. Jednak mam wrażenie, że to jezioro wyschło. W sposób naturalny, na przestrzeni czasu. Szkoda mi jednego i drugiego. Szkoda mi Allana, że nie miał ojca, kiedy go potrzebował. Szkoda mi Darka, że nie miał syna, kiedy być może go potrzebował - tłumaczyła.
Gwiazda przyznała, że w pełni rozumie nastawienie Allana i odniosła się do jego wypowiedzi o zagarnięcie majątku przez Dariusza Krupę. Artystka wspomniała o szokującej sumie.
Jeśli kiedyś się spotkają, to się spotkają. Natomiast ja też Allana rozumiem, dlatego, że on nam odebrał ogromny majątek - wyjaśniła.
Kiedyś z prawnikiem siedziałam i mieszkanie Allana, studio nagraniowe, samochody, antyki, biżuteria... już nie mówię o pamiątkach emocjonalnych, to jest łącznie ok. 11 mln zł, więc to jest spora kwota. (...) To są pieniądze, które można było inaczej zainwestować, w jego przyszłość. Tak, żeby miał tak, jak ja tego chciałam. Ale nie udało się. To zostało nam odebrane - zaznaczyła diwa.
Edyta Górniak wspomina okoliczności rozstania z Dariuszem Krupą. "Zostałam zmiażdżona"
W dalszej części rozmowy Edi powróciła pamięcią do bolesnego rozstania z byłym mężem.
Przepłakałam wiele lat. To był jeden z najtrudniejszych okresów w moim życiu, który naprawdę nie wiedziałam, czy przetrwam. Tylko to dziecko mi dawało siłę. Wiedziałam, że nie mogę się poddać dla niego. (...) Zostałam zmiażdżona emocjonalnie jako człowiek, jako artysta, jako kobieta też jako matka. Zarzucano mi wszystkie możliwe rzeczy, które były preparowane. To był bardzo trudny czas. Miałam wsparcie dwóch osób. To było bardzo mało na taką potęgę, z którą musiałam się mierzyć. Dla mnie najważniejsze było, żeby chronić Allana - podkreślała Edyta Górniak.