Allan Krupa jak prawdziwy influencer postanowił odpowiedzieć na swoim instagramowym profilu na pytania frapujące fanów. Już na samym początku zabawy syn Edyty Górniak zdradził, że jego zdaniem edukacja wyższa jest... zbędna.
Ogólnie uważam, że studia to jest strata czasu. Uważam, że tak naprawdę studia nie są potrzebne, by coś osiągnąć w życiu - wyznał, odpowiadając na pytanie, czy planuje wybrać się na jakąś uczelnię. Na pewno chciałbym osiągnąć jakiś sukces związany z muzyką. Tak naprawdę pół życia pracuję na to, więc zobaczymy - dodał Allan.
Krupa został też zapytany o to, która piosenka z repertuaru mamy podoba mu się bardziej: Dotyk czy To nie ja.
Ogólnie to chyba kiedyś już mówiłem, ja tak średnio słucham muzyki mojej mamy. Jeśli już miałbym wybrać, to myślę, że "To nie ja", bo jest to taki bardzo kultowy utwór - stwierdził.
Allan stanął również w obronie swojego przyjaciela Marcina Najmana, po tym jak jeden z internautów zarzucił mu, że promowanie federacji Najmana to "wstyd na sali".
Nie uważam, że to wstyd na sali. Najman jest moim bardzo bliskim przyjacielem i jest naprawdę wspaniałym człowiekiem. Dużo ludzi tego nie widzi po prostu, bo nie zna go prywatnie i nie wiedzą, jaki on jest dokładnie. Marcin, oprócz tego, że jest dobrym przyjacielem i ogólnie osobą, jest też bardzo dobrym biznesmenem i ma głowę do interesów. On wie, co robi po prostu. Ja jako przyjaciel jego, też chcę go wesprzeć - wyjaśnił nastolatek.
Pojawiło się też pytanie dotyczące szczepień na Covid-19...
Na ten temat nie będę się dzisiaj wypowiadał, może kiedyś, bo mi pewnie utną zasięgi - zdradził enigmatycznie syn Edyty Górniak.
Rezolutny nastolatek...?