Seria HBO Allen kontra Farrow wywołała w mediach niemałą dyskusję. Dokument ponownie rzucił światło na przeszłość Woody'ego Allena, a szczególnie jego relacji z Mią Farrow oraz oskarżeń o molestowanie seksualne, które pod adresem reżysera wysuwa od lat ich adoptowana córka Dylan. Naświetlono też jego kontrowersyjne relacje Allena z przyszywaną pociechą Mii, którą pojął za żonę - Soon-Yi Previn.
Czwarta i zarazem ostatnia część dokumentu Allen kontra Farrow również skłania do głębokich przemyśleń. Mia Farrow wyznała bowiem przed kamerami, że martwi się o to, jak zostaną odebrane jej wyznania w ramach współpracy z HBO. Szczególnie martwi się o relację Woody'ego Allena, który wcześniej już zarzucił zarówno jej, jak i Dylan kłamstwo.
Osoba, która nigdy nie powiedziała prawdy, jest w stanie zrobić wszystko. To osoba, po której można się spodziewać wszystkiego. To ktoś, kogo należy się bać - mówiła Farrow przed kamerami.
Mia przyznała też, że po wyprowadzce Allena nie miała odwagi przyprowadzić do domu kolejnego mężczyzny. Bała się bowiem, zważając na trudne doświadczenia, jakie może to mieć konsekwencje dla jej dzieci.
Jeżeli nie mogłam wyrobić sobie zaufania do Woody'ego przez 12 lat, to jak mogłabym zaryzykować po raz kolejny? Nie ufam na tyle nawet samej sobie, że w porę zorientuję się, że coś jest nie tak - mówiła.
Głos w sprawie oskarżeń o molestowanie i pedofilię zabrała też sama Dylan, która miała być ofiarą kontrowersyjnego reżysera jeszcze jako 7-letnia dziewczynka. 35-latka drżała na samą myśl o trudnych wspomnieniach, które miał jej zaszczepić ojciec, czyli osoba, której powinna ufać. Dylan twierdzi, że Allen "polował na nią od lat niczym drapieżnik", a efekty traumy spowodowanej tamtymi wydarzeniami odczuwa do dziś.
Tego się tak po prostu nie zapomina. To nie znika z dnia na dzień. To wyrok na całe życie - wyznała gorzko.
Co ciekawe, dowiadujemy się też, że Allen chciał przekupić własnego syna, dziennikarza i prawnika Ronana Farrowa, aby ten stanął po jego stronie. Reżyser miał obiecywać, że sfinansuje mu studia oraz dostatnie życie, jeśli tylko odwróci się od matki i siostry. Ronan nie tylko propozycję odrzucił, ale stanął murem za Dylan. Co więcej, to właśnie chęć pomocy ofiarom molestowania seksualnego skłoniła go do ujawnienia skandalu z Harveyem Weinsteinem, po którym nastąpił ruch #MeToo.
Zgodnie z oczekiwaniami seria HBO wywołała lawinę komentarzy, a wielu dziennikarzy i publicystów jednoznacznie opowiada się po stronie Mii i Dylan. Na publiczne wsparcie obu kobiet zdecydowały się m.in. Meghan McCain oraz Mary L. Trump, które podziękowały im za zabranie głosu i pogratulowały odwagi w walce o prawdę.