Historia Amandy Bynes pokazuje, że wkraczanie do show biznesu w zbyt młodym wieku może być fatalne w skutkach. Aktorka, mając zaledwie 13 lat, została gospodynią własnego programu The Amanda Show, który zyskał olbrzymią popularność w Stanach Zjednoczonych. Jako nastolatka Bynes zagrała w wielu serialach i filmach komediowych. W Polsce znana była przede wszystkim dzięki serialowi Siostrzyczki.
Niestety od kilku lat mówi się o Amandzie przede wszystkim w kontekście kolejnych afer i skandali. W 2012 r. została oskarżona o prowadzenie auta pod wpływem alkoholu, stanęła też przed sądem za posiadanie narkotyków. Ponadto oskarżono ją o rozniecenie pożaru na podjeździe przypadkowego domu. Wówczas musiała poddać się 72-godzinnej ocenie stanu zdrowia psychicznego.
Jak później wyznała aktorka, zdiagnozowano u niej chorobę dwubiegunową, miała cierpieć też na schizofrenię. Przez lata była również uzależniona od narkotyków.
Kilka miesięcy temu gwiazda opuściła zakład psychiatryczny i wróciła do aktywności w sieci. Jak twierdzi, od roku jest „czysta”. Na instagramowych fotkach Amandy ciężko zauważyć jakiekolwiek podobieństwo do gwiazdy szklanego ekranu, którą ludzie pokochali przed laty.
Sporo zmian zaszło też w życiu uczuciowym Bynes. Niedawno gwiazda obwieściła swoim fanom, że zaręczyła się z niejakim Paulem Michaelem, którego poznała na spotkaniach AA. Amanda pochwaliła się pierścionkiem zaręczynowym, którego dostała od bezrobotnego ukochanego. Jak ustalił serwis TMZ, Paul kupił błyskotkę za 49 dolarów na Amazonie z czym Bynes "nie ma żadnego problemu".
Problem mają za to rodzice Amandy, którzy nie popierają jej obecnego związku. Jest to o tyle znaczące, że aktorka jest ubezwłasnowolniona i bez zgody prawnego opiekuna zwyczajnie nie może wziąć ślubu.
Rodzina uważa, że to małżeństwo nie będzie dla niej najlepsze. Nawet nie poznali Paula, więc ślub się nie odbędzie – zdradza informator TMZ.
Pamiętacie Amandę Bynes?