Telewizja TVN już po raz drugi zaprosiła swoich znajomych celebrytów do dzikiej podróży po Ameryce Południowej w ramach popularnego show Ameryka Express. Tym razem celem przeprawy są malownicze Gwatemala i Kolumbia.
Przypomnijmy, że w tej edycji programu udział biorą: Paweł Deląg i Dariusz Lipka, Karolina Pisarek i Marta Gajewska-Komorowska, Patrycja Markowska i Żaneta Lubera, Grażyna Wolszczak i Filip Sikora, Grzegorz Collins i Rafał Collins, Marcin Różalski i Bartek Fabiński, Iwona Burnat i Reggie Benjamin, Małgosia Heretyk i Ernest Musiał.
Drugi odcinek prowadząca Daria Ładocha rozpoczęła od wręczenia tajemniczej czarnej koperty zwycięskiej parze - Grażynie Wolszczak i jej synowi, Filipowi. Według słów gospodyni zawartość koperty ma szanse "uratować czyjeś życie w programie". W międzyczasie czempioni mogli jednak udać się na odpoczynek, podczas gdy pozostałe drużyny musiały zmierzyć się z pierwszym zadaniem odcinka.
Zobacz: "Ameryka Express": Iwona Burnat panikuje w trakcie jazdy autostopem: "OMG! We're gonna umrzeć!"
Uczestnicy musieli nauczyć się ludowego tańca Majów, a następnie zwerbować do wspólnej zabawy odpowiednią liczbę przechodniów, o której to liczbie decydowali Grażyna i Filip.
Ja tak na dyskotece tańczę, tylko zamiast grzechotki trzymam kufle z piwem - skomentował występ profesjonalnych tancerzy Bartek Fabiński, partner Różala.
Jako pierwsza zadanie wykonała drużyna Różala, dzięki czemu mogła ona odebrać od Karoliny Pisarek telefon, który miał pomóc panom w dalszej części podróży.
Małgosia Heretyk nie radziła sobie z presją zadania. Nikt bowiem nie chciał z nią zatańczyć, co doprowadziło ją ostatecznie do płaczu. Histerii aspirującej celebrytki zdecydowanie nie pomógł fakt, że niektórzy partnerzy do tańca zostali jej podebrani przez sprytną Karolinę Pisarek.
Karolina mi wzięła chłopaka, który siedział tutaj. K*rwa, jakby miała mało - skomentowała rozgoryczona Małgosia.
Przepraszam, że się nie odzywam, ale zaraz się porzygam z wysiłku - wyznała Patrycja Markowska w drodze do miejsca kolejnej konkurencji - restauracji Chico.
Po drodze bracia Collins zdążyli znowu się pokłócić, do transportu Karoliny i Marty wtargnął wyraźnie pijany jegomość, a Paweł Deląg pochwalił się łaskawemu kierowcy, że grał w Liście Schindlera.
I've been in Schindler List - powtarzał, nie mogąc uzyskać od towarzysza podróży żadnej reakcji.
Iwona Burnat i Reggie Benjamin również nie mogli narzekać na brak wrażeń w trakcie podróży.
On jechał tak szybko, że like cały bus szedł na bok. It was scary, I thought we were gonna umrzeć - relacjonowała podróż autokarem rozemocjonowana Iwona.
Kolejna misja dotyczyła tradycyjnej hiszpańskiej kiełbasy chorizo. Uczestnicy musieli wyprodukować ręcznie 1,5 metra tego przysmaku. Żeby zadanie nie było zbyt łatwe, jedna osoba z pary musiała mieć zasłonięte oczy podczas prezentacji zadania.
Będziesz nasadzał to coś. Nadziewaj, jednocześnie obciągaj. Chłopaki, jak tak oboje trzymacie tego k*tafona, to ja nic nie widzę - instruował swojego kolegę Paweł Deląg.
Przypomnijmy: Rozweseleni Iwona Burnat i Reggie Benjamin sprzątają kupy po UFARBOWANYCH pieskach podczas spaceru z paparazzi (ZDJĘCIA)
W międzyczasie Reggie i Iwona nadal mieli problemy z dotarciem na miejsce.
My są takie, że my zapakujemy auto w mallu i my nie możemy znaleźć, gdzie my zaparkowali to auto - zdradziła gwiazda Żon Hollywood po dotarciu do restauracji.
Pierwsze dwie pary, które odnalazły Darię Ładochę po wykonaniu obu zadań, otrzymały nocleg i kolację. Wygrana trafiła do braci Collins i Karoliny i Marty.
W tym czasie Reggie miał problemy z plecami. Stwierdził, że nie może spać na podłodze i nie będzie w stanie już dłużej maszerować. Małżeństwo było więc zmuszone wezwać lekarza. Ostatecznie medyk postanowił zrobić hinduskiemu gwiazdorowi muzyki pop zastrzyk. Na drugi dzień Reggie i Iwona zadecydowali, że będą kontynuować wyścig mimo problemów zdrowotnych.
Gra o amulet rozegrała się między braćmi Collins a Karoliną i Martą. Drużyny miały rozegrać między sobą mecz tradycyjnej piłki Majów. Konkurencję wygrała drużyna panów w trakcie rzutów karnych, zdobywając tym samym amulet o wartości 10 tysięcy złotych.
Uczestnicy musieli następnie ścigać się do miejscowości Sumpango. Po drodze na bohaterów programu czekała jeszcze kolejna konkurencja. Zadanie polegało na udekorowaniu latawców oraz utrzymaniu ich w powietrzu przez co najmniej 10 sekund. Z wyzwaniem najszybciej uporała się drużyna Patrycji Markowskiej. Po raz kolejny natomiast problemy napotkali Małgosia Heretyk i Ernest Musiał.
Aż mi hemoroidy pękają i ronię krwawe łzy, z których można robić pomidorówkę - zażartował Różal, który spośród wszystkich uczestników wykazuje się chyba największym dystansem do wyścigu.
Po wykonaniu zadania wszyscy zaczęli ścigać się do mety odcinka w Central Parku w San Pedro.
Jako ostatni na miejsce dotarli Reggie i Iwona, którzy niestety kompletnie pogubili się po drodze do wyznaczonego celu. Grażyna Wolszczak spróbowała uratować ich za pomocą czarnej koperty, jednak jej zawartość przekreśliła szanse przegranych na dalszy udział w programie.
Macie już swoich faworytów?