Alan Andersz w 2012 roku podczas jednej z alkoholowych imprez został ciężko pobity i wylądował w szpitalu. Uczestniczył w urodzinowej imprezie kolegi, podczas której doszło do bójki między nim, a innym aktorem. Uczestnicy imprezy zeznawali później, że Alan spadł ze schodów i uderzył głową w ogrodową donicę. Przeszedł siedmiogodzinną operację i trepanację czaszki, wiele dni był w śpiączce. Tak wspomina moment wybudzenia:
Otwierasz oczy, jesteś przypięty do łóżka, rura intubacyjna w gardle. Zacząłem się szarpać, po dwóch sekundach leżały na mnie pielęgniarki, coś mi podali i mnie odcięło. Na pierwszą plastykę wjeżdżałem szczęśliwy, że będę miał zaklejoną dziurę w głowie. Przed drugą skakałem w panice po łóżku. Na trzecią wjechałem na wyjebaniu.
Źródło: UWAGA! TVN/x-news