Andrzej Bizoń nie żyje. Były Mister Polski i model za życia pracował m.in. w Mediolanie i w Niemczech, a także próbował swoich sił jako aktor. Ostatnich siedem lat życia Bizoń spędził na wózku inwalidzkim, a w 2010 roku zdiagnozowano u niego zesztywniające zapalenie stawów kręgosłupa (ZZSK). O jego śmierci poinformował przyjaciel, Mariusz Połeć.
Zobacz: Nie żyje Andrzej Bizoń. Były mister Polski i aktor "Na Wspólnej" zmarł w wieku 44 lat
Śmierć Andrzeja Bizonia odbiła się szerokim echem w mediach, a kondolencje rodzinie i bliskim składali także jego znajomi z show biznesu. Na swoim instagramowym profilu pożegnała go m.in. Paulina Krupińska. O krok dalej poszła jednak inna znajoma modela, Magda Modra, która zdecydowała się ujawnić kulisy jego życia w rozmowie z Plejadą.
Poznaliśmy się prawie 20 lat temu, gdy oboje trafiliśmy do Warszawy, trochę jeszcze zagubieni w tym wielkim świecie modelingu. Robiliśmy wspólnie różne projekty, imprezowaliśmy i spędziliśmy z paczką przyjaciół świetny czas - wspomina celebrytka.
Prezenterka telewizyjna (a niegdyś także aspirująca piosenkarka) zdradziła też, że Andrzej był osobą niezwykle otwartą i towarzyską, przez co cieszył się sporą sympatią.
Andrzej na każdej imprezie był duszą towarzystwa. To człowiek, który żył z dnia na dzień. Nie zapomnę jego uśmiechu, zawsze mówił, że trzeba żyć, szaleć i brać z życia garściami - przyznaje.
Niestety nie wszystkie wspomnienia celebrytki są tak kolorowe. Jak sama twierdzi, Bizoń miał wyraźne problemy z odkładaniem pieniędzy i przez to popadł w końcu w finansowe tarapaty. Jako model wykonywał bowiem wolny zawód, przez co nie podlegał ubezpieczeniom społecznym. Gdy dowiedział się o chorobie, zmuszony był więc leczyć się na własną rękę. Z powodu problemów ze zdrowiem zmuszony był nawet zorganizować zbiórkę funduszy na leczenie, którą wsparła także celebrytka.
Najwięcej pieniędzy w latach 90. zarabiał z modelingu. Był najlepiej opłacanym modelem, który dostawał angaże w dużych projektach. To, co zarobił, wydawał jednak lekką ręką, bo był rozrzutny, zawsze go za to ganiłam, mówiąc: Andrzej kup mieszkanie, odłóż coś na przyszłość, póki masz swój złoty okres w karierze. Ale on żył tu i teraz, żył bardzo intensywnie, nikt by się nie spodziewał, że zabierze go choroba. Prędzej, że jego szaleństwa nam go zabiorą - powiedziała Modra.
Pudelek składa najszczersze kondolencje rodzinie i bliskim.