Andrzej Chyra postanowił upamiętnić dorobek Romana Polańskiego, publikując w dniu jego 90. urodzin, kilka kadrów z produkcji reżysera. Aktor zapewne nie przewidział, konsekwencji, jakie wynikną z opublikowanego postu. Internauci w komentarzach nie kryli oburzenia i pokazali, że nie są w stanie zapomnieć przewinień z przeszłości Polańskiego. Chyra postanowił stanąć w obronie reżysera, uderzając m.in. w feministki.
Roman Polański jest jednym z najpopularniejszych reżyserów. Zasłynął nie tylko z wybitnych produkcji, ale również szczególnego upodobania. Oprócz kina Polański lubuje się także w młodych i pięknych aktorkach. W jego życiorysie nie brakuje kobiet, które wprost oskarżają twórcę o wykorzystywanie seksualne. Internauci nie zapominają o medialnych doniesieniach dotyczących niewłaściwego zachowania reżysera. Postanowili o tym przypomnieć w komentarzach pod postem Chyry.
Szkoda, że niektórym jego filmy przyćmiewają rzeczywistość i to, że jest pedofilem, przestępcą, który bezkarnie żyje i odbiera laury - skomentował jeden z internautów
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Andrzej Chyra staje w obronie Romana Polańskiego
Aktor natychmiast postanowił włączyć się w internetową dyskusję dotyczącą przeszłości reżysera. Wyjaśnił także, dlaczego stanął w jego obronie.
Polańskiego cenię, uczę się na nim, podziwiam filmy, wyobraźnię i wrażliwość. Warto poznać jego historię. Dziś tak znamy się na psychologii, tam jest ciekawe pole do nauki i próby rozumienia natury człowieka - skomentował.
Chyra niczym lwica broni dokonań reżysera. Udostępnił jeszcze kilka komentarzy, które nie tylko uderzają w branżę, ale również w kobiety walczące o właściwe traktowanie.
Ja nie jestem hipokrytą, ale aktorzy i aktorki, którzy znają historię i którzy grali u niego i byli z tego dumni, teraz go ganią- również polscy, również moje koleżanki- to jest hipokryzja. Nie znam akt, nikogo nie zabił, zostało mu wybaczone, ale jak sobie można poprawić samopoczucie, ganiąc jednego z największych reżyserów w historii kina. Hipokryzja i Dewociarstwo - dodał.
A poza tym tabloidowe patrzenie na Twórców, czyli przez życiowe potknięcia i upadki, staje się domeną feministek - skwitował.
Trzeba przyznać, że aktor, który raczej nie spodziewał się medialnego oburzenia swoim postem, wziął sobie do serca obronę dobrego imienia reżysera. Jak przyznał, w końcu Polański nikogo nie zabił...
Jesteście pod wrażeniem z jaką żarliwością Chyra broni Polańskiego?
ZOBACZ TAKŻE: Andrzej Chyra opowiada o walce z chorobą alkoholową: "Odzyskałem władzę nad swoim rozumem"