W poniedziałek media obiegła informacja o tym, że Krzysztof Krawczyk nie żyje. Doniesienia potwierdziła żona artysty, Ewa Krawczyk. Jeszcze w Wielką Sobotę małżonkowie cieszyli się, że spędzą razem święta. Krzysztof został wypisany ze szpitala, gdzie był leczony na COVID-19 i zapewniał, że czuje się coraz lepiej.
Żona Krawczyka ujawnia jednak, że to nie koronawirus był przyczyną śmierci legendarnego piosenkarza.
Media społecznościowe zapełniły się kondolencjami i pożegnalnymi postami: Krzysztof Krawczyk nie żyje. Show biznes żegna wielkiego artystę (ZDJĘCIA)
Wpis zamieścił na Twitterze również Andrzej Duda.
Odszedł Krzysztof Krawczyk. Młodzi może lekceważą taką muzykę albo nawet nie znają, ale nie ma wątpliwości, że jakiś rozdział w polskiej muzyce i rozrywce się zamknął. Z pewnością był Postacią. Tacy Artyści odchodzą, ale nie umierają. Żyją w swojej twórczości. RiP - napisał prezydent.
W komentarzach rozpętała się burza. Internautom nie podoba się, jak Duda sformułował "kondolencje".
"Młodzi nie znają? Chyba nie wie Pan, co pisze", "Młodzi nie lekceważą, proszę pana, młodzi płaczą", "Niech mu ktoś odłączy internet... To już dawno przestało być śmieszne", "Czuję się obrażony jako młody. Wielka strata", "Nie ma to jak mówić za innych, nie mając o tym pojęcia", "Młodzi lekceważą Krawczyka? Ależ pan jest oderwany od rzeczywistości", "Jeszcze ten pokraczny sposób zapisu "RiP"", "Masakra... Aż się przykro patrzy na taki wpis" - piszą.
Też uważacie, że Andrzej Duda mógł bardziej przemyśleć wpis, zanim go opublikował?
Pudelek ma swoją grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!