Ponad tydzień temu Polacy podjęli ostateczną decyzję o tym, kto będzie głową państwa przez kolejne 5 lat. Niewielką różnicą głosów w wyścigu o fotel prezydenta wygrał Andrzej Duda. W dniu wyborów polityk mógł liczyć nie tylko na obecność u swego boku wiernej żony, ale i córki, która przyleciała do Polski prosto ze stolicy Wielkiej Brytanii. Na wiecu wyborczym Kinga Duda nieoczekiwanie postanowiła zabrać głos, a jej słowa o poszanowaniu wszystkich ludzi, niezależnie od tego, jakiego są koloru skóry, w co wierzą i kogo kochają, odbiły się szerokim echem w mediach.
Zobacz: Paulina Młynarska ostro o słowach Kingi Dudy: "Twój tato ZGOTOWAŁ TYM LUDZIOM I ICH DZIECIOM HORROR"
Jak zdradził jakiś czas temu dziadek córki prezydenta, 25-latka nie zamierza wracać do Londynu.
Kinga zaczyna aplikację w Polsce. Zakończyła już prawie staż zagraniczny i już nie jedzie za granicę. Coś tam ma jeszcze do zrobienia, ale to już końcówka i wykona ją zdalnie - mówił w rozmowie z Super Expressem Jan Tadeusz Duda.
Okazuje się, że Kinga już najwyraźniej zrobiła, co "ma do zrobienia", bowiem jak donosi Fakt, aktualnie wypoczywa wraz z rodzicami w ośrodku "Mewa" w Juracie. Ostatnio "przyłapano" ją podczas szaleństw na skuterze wodnym. Na wykonanych przez paparazzi zdjęciach widzimy, jak młoda prawniczka mknie po wodach Zatoki Puckiej w towarzystwie prowadzącego skuter wodny samego prezydenta RP.
Urlopujący się Dudowie mają do swojej dyspozycji otoczoną lasami willę. W 150-hektarowej rezydencji znajdują się między innymi basen, prywatna plaża oraz przystań dla łodzi.
Fajny wypoczynek?