Andrzej Kopiczyński, kultowy inżynier Karwowski z serialu "Czterdziestolatek", zmarł pięć lat temu, w październiku 2016 roku. Aktora pochowano na starej części cmentarza Powązkowskiego. Niestety, wkrótce po pogrzebie aktora przez opinię publiczną przetoczyła się mało kulturalna burza, której obiektem był grób Kopiczyńskiego.
Do tej pory grób "Czterdziestolatka" był bardzo skromny. Andrzej Kopiczyński miał na nim wysypany żwirek, kamienie i postawiony drewniany krzyż. Przez pięć lat na mogile stały niczym nieprzykryte płyty. Do strony wizualnej doszły jeszcze kolejne kontrowersje.
Zobacz także: Warszawa w filmie: Gdzie mieszkał "Czterdziestolatek"?
Córka zmarłego aktora nie mogła zająć się grobem ojca. Tłumaczyła, że przerastały ją formalności i nie jest w stanie utrzymać mogiły na starych Powązkach. Wtedy z pomocą przyszedł minister kultury Piotr Gliński, który zaoferował opłacenie nagrobka. Katarzyna Kopiczyńska nie chciała się jednak na to zgodzić.
Dopiero teraz, po pięciu latach od śmierci aktora, na Powązkach stanął nowy nagrobek. Przedstawia on kapliczkę leśną z postacią Chrystusa. Zdjęcie nowego nagrobka zaprezentował Łukasz Kulej na facebookowym proflu ABC Warszawy.
Najnowszy nagrobek uwielbianego aktora - Andrzeja Kopiczyńskiego, który dla nas zawsze pozostanie "Czterdziestolatkiem". Do tej pory grób był bardzo skromny, a od kilku dni mamy jego nową wersję - czytamy w poście.
Przypomnijmy, że nowego nagrobka doczekał się także Krzysztof Krawczyk. Wdowa po muzyku zaplanowała też, że po swojej śmierci spocznie obok ukochanego męża: Krzysztof Krawczyk ma NOWY NAGROBEK! (FOTO)