Dwa lata temu Andrzej Piaseczny dokonał coming outu. O wyznanie, które odbiło się w mediach szerokim echem, artysta pokusił się przy okazji premiery płyty "50/50".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Andrzej Piaseczny ma synów?! Tak o nich mówił
Mimo że w kuluarach od lat mówiło się o orientacji gwiazdora, dla niektórych jego "wyjście z szafy" mogło być zaskoczeniem. Andrzej Piaseczny przez długi czas tworzył bowiem związek z kobietą. W latach 90. jego partnerką była Mirosława, z którą wziął nawet udział w sesji zdjęciowej dla "Vivy!". Wychowywał także jej synów z poprzedniego związku. Piosenkarz złapał z pociechami starszej o 13 lat ukochanej świetny kontakt i czuł się za nie odpowiedzialny. Choć chłopcy nie nosili jego nazwiska, nazywał ich "synami". Na jednego z nich było nawet zarejestrowane jego auto. W wywiadzie z dwutygodnikiem przytoczył anegdotkę związaną z tym faktem:
Zatrzymuje mnie patrol. Policjant pyta: "Panie Andrzeju, a czyj to jest samochód?". Odpowiadam automatycznie: "Syna". "Jak to?", dziwi się, bo chłopcy noszą nazwisko swojego ojca, nie moje - opowiadał.
W tej samej rozmowie Piasek podkreślał, że dzieci Mirki już na zawsze będą mogły na niego liczyć:
Przyszłość niesie wiele niewiadomych. Ale jednego jestem pewien - jakkolwiek potoczy się nasze życie, nie ma takiej możliwości, żebym zostawił tych ludzi w sensie moralnym, by nie mogli na mnie liczyć - zapewniał.
Andrzej Piaseczny marzy o zostaniu dziadkiem
Z kolei w wywiadzie udzielonym "Gali" wspomniał o tym, że... czeka na wnuki!
Los sprawił, że bardzo wcześnie wychowywałem dwóch ludzi, o których do dzisiaj mówię, że są moimi synami. Mam nadzieję, że oni przyniosą mi niedługo wnuki.
Myślicie, że wkrótce wokalistka ogłosi, że został dziadkiem?
Zobacz też: Andrzej Piaseczny pierwszy raz o swoim PARTNERZE: "Mojego partnera się rozpoznaje i to nie wywołuje emocji"