Andziaks to znana influencerka, która zdobyła popularność dzięki treściom na YouTube. Jej materiały skupiają się na chwaleniu się wystawnym stylem życia, a także na podróżach, podczas których towarzyszą jej bliscy.
Ostatnio Andziaks wzbudziła kontrowersje vlogiem z zoo, gdzie oskarżono ją o brak empatii wobec zwierząt, a w sieci już wybuchła kolejna afera. Influencerka tym razem wybrała się do Dubai Mall, gdzie mąż kupił jej spóźniony prezent świąteczny. Luksusowy komplet z Diora nie przypadł do gustu internautom.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Andziaks kupiła komplet od Diora. Internauci bezlitośnie
Podekscytowana influencerka w nowym vlogu na YouTubie relacjonowała rodzinny wypad do butiku Diora. Jej uwagę skradł jedwabny komplet z logowaniem, za który na polskiej stronie internetowej trzeba zapłacić niespełna 20 tys. zł. Andziaks przyznała, że do tej pory było jej szkoda wydawać tak duże sumy pieniędzy na luksusowe ubrania, jednak Luka bardzo chciał jej kupić coś wyjątkowego.
To jest jakiś obłęd. Mam różne jedwabne rzeczy, ale nie takie. Czuć mocno jakość. (...) Nie wierzę, że będę miała takie piękne ubranie z Diora. Wydaje mi się, że to jest taki klasyk - mówiła podekscytowana Andziaks.
Wasz głos jest dla nas ważny! Wypełnij krótką ankietę o Pudelku.
Niestety, entuzjazmu Andziaks nie podzielili internauci. W komentarzach sugerowali, że jej nowy komplet wygląda jak... tandetna piżama.
Czy tylko mnie się wydaje, że ten secik wygląda jak ekskluzywna piżamka?; Ten set z Diora jak piżama; Straszna tandeta. Ale chyba liczy się Dior. W życiu bym tego nie wzięła, nawet za darmo. Piżama; Set z Diora pod tytułem: "Powiedz, że jesteś bogaty, nie mówiąc o tym". W jednym filmie, który rzucił mi się na YouTubie, pani opowiadała o ludziach obrzydliwie bogatych i tych z kasą, aspirujących do tych pierwszych. Objawia się to tym, że Ci obrzydliwie bogaci chodzą w ubraniach bez wielkiego logo i monogramem po całości; Dla mnie ten set wygląda jak piżama, ale kto co lubi. Jeśli tobie się podoba, że Dior, że klasyka - to jak najbardziej. Ja bym tego nie kupiła bez względu na to, czy kosztowałby 100 zł, czy 10 tys. zł - czytamy w komentarzach.
Co myślicie?