Andziaks to jedna z czołowych polskich influencerek, która zasłynęła dzięki luźnym vlogom na YouTubie. Jeszcze szerszą rozpoznawalność przyniósł jej udział w programie "Azja Express”. Youtuberka chętnie dzieli się szczegółami codziennego, luksusowego życia, a publikowane przez nią treści dość często budzą silne emocje.
Na co dzień spełnia się również jako matka i żona. Ostatnio Andziaks, Luka i ich córka wybrali się na rodzinny wypad w ciepłe kraje. Ich wizyta w zoo odbiła się szerokim echem medialnym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Andziaks w ogniu krytyki po wizycie w zoo
W ostatnim vlogu Andziaks pochwaliła się wypadem do zoo. Na nagraniu można było zobaczyć pokaz ze słoniami, które wykonywały sztuczki. Zwierzęta chlapały publiczność wodą i rzucały piłką. Na koniec występu turyści mogli nakarmić je jabłkami. Youtuberka nie kryła radości w związku z atrakcją, jaką sobie zafundowali.
Ekscytuje mnie to! Czuję się jak mała dziewczynka. (...) Ale dały czadu słonie! - mówiła Andziaks w nowym filmie na YouTubie.
Entuzjazmu youtuberki nie podzielali jej widzowie. W komentarzach wytykali, że nie powinna promować miejsc, w których zwierzętom dzieje się krzywda.
Polecam zainteresować się, jak wygląda zniewolenie małego słoniątka, aby później mógł robić takie "sztuczki". Jeśli po informacji, że był głodzony, poniżany, uwiązany dalej nie macie żadnej autorefleksji, to jest mi zwyczajnie wstyd, że poświęcam czas na oglądanie tak mało empatycznych ludzi…; Kto w dzisiejszych czasach zachwyca się wyćwiczonymi zwierzętami. Te cyrki i inne już dawno powinny zniknąć. Porażka! No nie do wiary młodzi ludzie i taka mała wiedza; Czy Ty widzisz jakie te słoniki mają poszarpane uszy od tresury? Wstyd. Reszty nie skomentuję…; Przecież te słonie, aby robić te "show" ku waszej uciesze, zostały złamane psychiczne, bite i przymuszane, o czym świadczą bardzo poszarpane uszy. Warto się zainteresować, zanim się wesprze a co gorsza jeszcze rozpromuje takie miejsce. Powinniście się oboje wstydzić; Nie wiem, jak można w 2025 dalej chwalić takie hotele… Przecież to jest wykorzystywanie zwierząt. Macie wystarczająco kasy, by zobaczyć je sobie na wolności w Afryce i zobaczyć Safari. Najpierw lodowisko w samym centrum uwaga, uwaga: Sahary i piachu i 45 stopni a teraz słonie i żyrafy... PRZERAŻAJĄCE, JAKI PRZYKŁAD DAJECIE CHARLIE - czytamy w komentarzach.