O tym, że nasze gwiazdy i gwiazdeczki są wielkimi miłośnikami produktów od znanych i luksusowych marek, chyba nikogo nie trzeba jakoś specjalnie przekonywać. Odzież czy obuwie o wartości, która przyprawia o zawrót głowy, potrafi wywołać mieszane emocje wśród społeczeństwa, o czym na własnej skórze przekonała się jedna z topowych polskich youtuberek.
Andziaks, bo o niej mowa, jakiś czas temu relacjonowała prawdziwy życiowy dramat. Ruszyła bowiem na łowy do butiku Hermesa i miała nadzieję, że w końcu uda jej się kupić wymarzone klapki. Niestety ekspedientka nie chciała jej sprzedać obuwia, które było dostępne na stanie. Youtuberka nie kryła wówczas frustracji.
ZOBACZ TAKŻE: Dramat Andziaks. Chciała kupić klapki za 4 tysiące złotych, ale jej ODMÓWIONO. "Czuję się upokorzona"
Andziaks z dumą opowiada o klapkach za 4 tysiące złotych
Zakochana w klapkach youtuberka nie poddała się i zdobyła upragnioną parę obuwia, zamawiając ją prosto z Paryża. Podekscytowana opowiedziała o wszystkim na swoim kanale, co znów wywołało ogromne poruszenie w sieci. Ostatnio Andziaks przybyła na pokaz Paprocki & Brzozowski i podczas jednego z wywiadów opowiedziała o emocjach, jakie towarzyszyły jej podczas zakupu klapek za 4 tysiące złotych.
Byłam zdenerwowana, że mi tych klapek nie chcieli sprzedać. Masz kwotę przeznaczoną na te buty, chcesz je kupić, a ty trzeci raz z rzędu nie możesz ich kupić, no to cię już szlag jasny trafia. Ja mówię, co ja mam zrobić, żeby te buty dostać. Ja taka jestem, że jak mi się coś podoba, to po prostu to chce. I jest okej. Ogarnęłam się w temacie, zobaczyłam, że na Instagramie jest pełno personal shooper'ów, napisałam do jednej z nich i mam buty - powiedziała z dumą w rozmowie z "Party".
ZOBACZ TAKŻE: SUKCES Andziaks: Sprowadziła z Paryża klapki Hermes, których nie chciano jej sprzedać w Polsce! Fani: "Okropne są"
Andziaks nie ukrywała jednak, że ma świadomość, jakie kontrowersje wywołała cena jej wymarzonych klapek. Youtuberka podkreśliła jednak, że zdobycie ich nie należy do tych najłatwiejszych zadań, co według niej oznacza prawdziwą popularność wspomnianego obuwia o astronomicznej wartości.
Klapki za 4 tysiące... Nasz kolega był ostatnio na meczu i mówi "Słuchaj, moja mama mi się pytała, czy Ty naprawdę kupiłaś klapki za 4 tysiące złotych. Czy w ogóle takie klapki istnieją?". I faktycznie może to się w głowie nie mieścić. Bo klapki, z czym nam się kojarzą, zazwyczaj takie gumowe klapki. Ile klapki kosztują? Pięćdziesiąt złotych? Pięćdziesiąt dziewięć złotych? Więc ja się nie dziwię społeczeństwu, że to było dziwne - stwierdziła.
Jeśli spojrzymy z drugiej perspektywy, to osoby, które się interesują marką, Hermes czy innymi takimi markami, to wiedzą ,ile te produkty kosztują. Jest jakiś szał, boom na te klapki, produkty, że nigdzie ich nie ma. Mi się na początku one nie podobały, ale jakoś się z tą brzydotą obeznałam i z czasem mi się spodobały - podsumowała rozemocjonowana youtuberka w rozmowie z "Party".
Powód do dumy?