Nasze ulubione rezydentki Miami starają się dostarczać nam wrażeń. Po krótkiej, aczkolwiek intensywnej sprzeczce z Justyną Gradek, Aneta Glam wzięła się za rogi z naszą ulubienicą - Caroline Derpienski. Caroline podejrzewała, że Aneta próbuje podkopać jej "dobre imię", zarzucając jej klepanie biedy. W oświadczeniu opublikowanym na Instagramie zaczęła więc spekulować, że "sztuczne bimbały Glam ufundował jej dziadek". Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mocne słowa Anety Glam. Wojna z Caroline Derpienski rozkręca się na całego
Już wczoraj pisaliśmy, że po obu paniach zaangażowanych w medialny konflikt spodziewamy się wyłącznie najwyższych lotów kultury słowa. Anta Glam nie zawiodła. Treść jej wpisu z Instagrama prezentujemy poniżej.
Znowu lampucera zieje g*wnem ze swojej g*by, bo czym innym by mogła ziać, jeśli jest cała wypełniona g*wnem do szpiku kości. Obrzydliwa kreatura. Jaki to wstyd, że to Polka. Aż rz*gać się chce. Siedzi jak szczur w jakiejś norze bez grosza i nie ma co innego do roboty, tylko wypisuje strony g*wna, które jej się z desperacji i nudy roją w tym pustym łbie. Paskudna torba na śmieci pełna [tu wstawiono pięć emotikon kupy - przyp.red.].
Caroline Derpienski odpowiada Anecie Glam
Dla samej Caroline tego typu wywody są oczywiście wyłącznie paliwem napędowym. Aspirująca gwiazdka prędko wzięła w obroty Anetę, którą nazywa pieszczotliwie "Babcia A".
Babcia A się sama wyjaśniła. Zapraszam na jej InstaStories poczytać jej piękny język, zwłaszcza fragment o "zianiu g*wnem". Od dzisiaj jestem fanką numer 1 pani A. Jedyna osoba, która sama się wyjaśnia w sekundę.
W kolejnym wpisie Derpienski zaczęła zastanawiać się, czym spowodowana jest fiksacja pani Anety na punkcie ekskrementów.
To chyba pozostałości po pracy w kraju wielbłądów. Stąd takie słownictwo u A - zadumała się Caroline.
Wreszcie wystrojona w kryształki i gruby makijaż celebrytka postanowiła raz na zawsze ukrócić spekulacje na temat zasobności jej portfela.
Z tej biedy dzisiaj wyglądam tak. Tak każda biedna 20-letnia osoba wygląda i chodzi w butach za 5 koła i w bransoletce za 13 tysięcy dolarów. Bieda, bieda, bieda - czytamy pod nagraniem dokumentującym balową kreację platynowej blondynki.
Niezła drama?