W środę wieczorem Aneta Glam przygotowała razem ze swoją mamą wegańską wersję sałatki jarzynowej. Na degustację celebrytka postanowiła zaprosić swoje polskie koleżanki, do których od niedawna należy nie kto inny, jak Agata Rubik. Obie panie skrzętnie relacjonowały "babski wieczór", popijając w międzyczasie wiśnióweczkę.
Żona muzyka nie wyszła od Glam z pustymi rękoma. Okazało się, że Aneta miała dla swojej koleżanki prezent, którym była wegańska torebka od Stelli McCartney zrobiona ze skórek winogron. Agata mogła nawet wybrać, który wariant kolorystyczny jej bardziej odpowiada: beżowy czy czarny.
Tak naprawdę przyjechałam do Anety, bo zostało mi publicznie powiedziane, że w końcu kupi mi moją pierwszą oryginalną torebkę. [...] Mogę sobie nawet wybrać kolor, ale mam fajne koleżanki - powiedziała Rubik na Instagramie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aneta Glam kupiła Agacie Rubik markową torebkę
Aneta nie omieszkała zażartować ze swojej hojności, sugerując, że za pośrednictwem obdarowywania ludzi zyskuje sympatie innych. Celebrytka zaznaczyła, że w przypadku Agaty musiała zdobyć się na naprawdę szczodry gest.
Bo przecież mnie nikt by nie lubił, gdybym nie dawała wiśniówki i torebek za darmo. Przecież jestem totalnie bezwartościową dziewczyną. Gdybym nie przekupywała ludzi, to nikt by się nie chciał ze mną zadawać. [...] Agata jest droga, wiśniówka nie wystarczy - zażartowała.
Wyszło zabawnie?