Aneta Glam i Caroline Derpienski znów zeszły do parteru. Tym razem poszło o "nowiusieńskiego" Rolls-Royce'a ze swoją podobizną, którym Caroline chwaliła się niedawno na Instagramie. Aneta Glam twierdzi, że samochód wcale nie należy do Caroline. Ba, nie ma być nawet własnością jej sporo starszego partnera. Bryka miała zostać ponoć wypożyczona na jakiś czas od dobrego kolegi...
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aneta Glam uderza w Caroline Derpienski
Według informacji, do których udało się dotrzeć pani Anetce, Rolls-Royce nie dość, że ma już 6 lat, to jeszcze został zakupiony w ratach. Glam usprawiedliwia swój atak na młodszą koleżankę faktem, że sama została wpierw sprowokowana.
Wyzywanie mnie od babci mogę jeszcze przepuścić, ale atakowanie mojej misji ratowania zwierząt… Poszłaś za daleko, moja droga psychofanko. Samochód, którym chwali się moja psychofanka, należy do Polaka mieszkającego na Florydzie i jest z 2017 roku. Znajomi sprawdzili tablicę rejestracyjną. I samochód jest kupiony na raty przez tego pana.
Wyjaśniono też sekret kryjący się za wizerunkiem Caroline wymalowanym na karoserii samochodu.
A ten różowy kolorek i zdjęcie to wrap, który się nakłada i ściąga w trakcie dosłownie paru godzin. Oryginalny kolor auta jest cały biały. Nie demaskowałabym jej, gdyby nie zaatakowała mojej strony charytatywnej. Teraz będę bezlitosna. Chora psychofanka!
Przypomnijmy: Krzysztof Stanowski bierze się za tajemnice Caroline Derpienski! "Nowy Rok zapowiada się DOLLARSOWO"
Też jesteście ciekawi, jak zareaguje Derpienski?