Medialna wojna Anety Glam i Caroline Derpienski doczekała się już kilkunastu odsłon, w których obie obrzucały się wyzwiskami, groźbami i wzajemnymi oskarżeniami. Jedna drugiej zarzuca obsesję, ale w trwający od tygodni instagramowy beef włączyły się równie mocno. Wygląda zresztą na to, że to jeszcze nie koniec.
Aneta Glam "pokazała" miliardera Caroline Derpienski. Na pewno go kojarzycie
W niedzielę na ulicach Warszawy odbył się Marsz Miliona Serc, który był pokazem poparcia Polaków dla formacji opozycyjnych. Naturalne jest, że w tłumie nie brakowało transparentów, również tych prześmiewczych. Wygląda na to, że Anecie Glam temat marszu również nie jest obcy, bo na jej Instastories pojawił się kadr z manifestacji.
Zobacz także: Caroline Derpienski vs. Aneta Glam runda FINAŁOWA! Caroline stawia kropkę: "To śmieszna, SFRUSTROWANA KOBIETA"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kontekst może jednak zaskoczyć, gdyż "żona Miami" miała w publikacji zdjęcia zupełnie inny cel. Nawiązała bowiem do niedawnych urodzin swojej nemezis, która żaliła się, że "Dżak" nie pojawił się na jej imprezie, bo nie doleciał na czas z Waszyngtonu.
Tu wkracza Aneta, która pokazała na swoim profilu jeden z banerów, który niósł mężczyzna w tłumie podczas Marszu Miliona Serc. Uwieczniono na nim "przerobionego" Jarosława Kaczyńskiego. Jak twierdzi, uwieczniony na nim pan z siwymi, dłuższymi włosami kogoś jej przypomina...
Oh Dżak! Dlatego na urodziny nie doleciał - napisała wyraźnie rozbawiona.
Chodzi oczywiście o charakterystyczną fryzurę, która, jak twierdzi Aneta, jest właśnie wizytówką miliardera "Dżaka" od Caroline. Warto wspomnieć, że kwestia wizerunku bogacza "dolarsowej" celebrytki jest jedną z kości niezgody między nimi. Derpienski twierdzi, że to nie jej partner, Glam - zupełnie odwrotnie.
Udany żarcik?