Nie da się nie zauważyć, że obecnie co druga celebrytka poddaje się słynnej "diecie zmieniającej rysy twarzy". Jedne robią to z umiarem, inne zaś idą "po bandzie" i poddają się transformacji przy pomocy skalpela. Efekt jest taki, że większość znanych pań wygląda niczym z jednej taśmy produkcyjnej.
Jedną z prominentek, która uległa temu instagramowemu kanonowi piękna, jest Aneta Piotrowska. Nieco zapomniana gwiazdka zdobyła rozpoznawalność w 2006 roku, gdy dołączyła do ekipy "Tańca z gwiazdami", jako trenerka. W parze z Rafałem Mroczkiem zwyciężyła nawet w finale i zdobyła Kryształową Kulę. Potem media przez moment rozpisywały się o płomiennym romansie tancerki i aktora, który okazał się być raczej przelotny i zakończył się właściwie szybciej, niż się zaczął. Po latach medialnego niebytu o właścicielce studia tańca i fitnessu w Gdańsku znów zrobiło się głośno, właśnie za sprawą jej odmienionej aparycji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowe oblicze Anety Piotrowskiej
35-letnia obecnie tancerka łączy prowadzenie własnego biznesu z wychowaniem 9-letniej córki Mai. Piotrowska nie zapomina przy tym o pielęgnowaniu swojego profilu instagramowego, który śledzi ponad 40 tysięcy osób. Aneta chwali się tam przebłyskami swojego bajecznego życia, a od czasu do czasu wrzuca też selfies, które za każdym razem dostarczają jej upragnionych polubień.
Nie da się ukryć, że seria zabiegów, którym poddała się na przestrzeni lat, diametralnie zmieniła jej rysy twarzy. Porównując stare zdjęcia Anety z tymi aktualnymi, aż trudno uwierzyć, że to ta sama osoba. Na najnowszej fotografii przyjaciółka Izabeli Janachowskiej pochwaliła się pełnymi ustami, mocno zarysowanymi kośćmi policzkowymi i szeregiem śnieżnobiałych licówek, dobrodusznie radząc fanom, by "uśmiechali się jak najwięcej, bo według badań uśmiech zwiększa długość życia o siedem lat".
Zastosujecie się do jej zalecenia?