Tuż po brawurowym wygraniu niemieckiego Idola Aneta Sablik poszła za ciosem i wydała od razu całą płytę. Cały proces produkcji krążka był jednak znacznie ułatwiony - okazuje się, że Aneta dostała od wytwórni... gotowe piosenki:
Cały proces nagrania to było osiem dni, ale w ciągu tych ośmiu dni były programy, gdzie trzeba było latać do innych miast, więc tak naprawdę miałam na to pięć dni - mówi. Dostałam gotowe piosenki od Universal, to znaczy gotowe propozycje, ale mogłam sobie wybierać, które mi się podobają, a które nie. Ostatnie zdanie było moje. Wybrałam te, które utkwiły mi mocno w uchu.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.