"Pierwsza miłość" jest najdłużej emitowaną produkcją Telewizji Polsat. Widzowie już od 20 (!) lat śledzą burzliwe perypetie mieszkańców Wrocławia i fikcyjnej wsi Wadlewo, wśród których nie brakowało świetnie korespondujących z tytułem serialu ciągłych zdrad, odnajdywanych po latach sióstr bliźniaczek, a nawet zmartwychwstań. Nasz rodzimy odpowiednik "Mody na sukces" doczekał się okrągłego jubileuszu, którego jednym z obchodów było uroczyste odsłonięcie krasnali połączonych sercem, stojących od kilku dni nad samą Odrą.
Cała ekipa "Pierwszej miłości" hucznie uczciła 20. urodziny telenoweli, która wywindowała ich na szczyt popularności. Od pierwszego odcinka jej główną bohaterką jest Marysia Radosz, którą poznaliśmy jako młodą dziewczynę rozpoczynającą studia medyczne we Wrocławiu. Zarówno serialowa postać, jak i wcielająca się w nią Aneta Zając, przeżyły wiele zawirowań na przestrzeni tych dwóch dekad.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Cała na brązowo Aneta Zając przybyła na imprezę
Aktorka zdobyła dzięki serialowi rozpoznawalność i sporą sympatię widzów, która w dużej mierze przełożyła się na jej wygraną w 14. edycji "Tańca z Gwiazdami". Z pewnością był to dla niej wieczór pełen miłych wspomnień i wymiany uścisków z aktorami, również tymi, z którymi zazwyczaj nie ma wspólnych zdjęć. Pomimo swojej wieloletniej obecności w mediach, zdawała się być nieco speszona obecnością fotoreporterów.
Aneta Zając stanęła na ściance w odpowiedniej do obecnej pory roku stylizacji, na którą składały się: brązowy gładki sweter, spod którego wystawała biała bluzka z długim rękawem, monochromatyczne spodnie z rozszerzonymi nogawkami oraz zamszowe buty na platformie. Niewątpliwie najbardziej wyrazistym elementem tego zestawu była wzorzysta chusta zdobiąca jej szyję.
Na uwagę niewątpliwie zasługuje też odświeżony kolor włosów Anety Zając. Aktorka postawiła tym razem na ciemniejszą odsłonę blondu. Zdecydowała się też nieco je zapuścić.
Jak wam się podoba?