Angelika Mucha zyskała największą popularność w sieci jako fanka Justina Biebera. Szczególnym medialnym echem odbiło się nagranie, na którym podekscytowana opowiadała o tym, że przez sekundę dotknęła jego ręki. Influencerka jednak pogodziła się z tym, że to nie ona stanęła z nim na ślubnym kobiercu, a zrobiła to Hailey. Co więcej, żona piosenkarza stała się inspiracją dla rodzimej influencerki. Angela ostatnio wpadła do Londynu i kupiła kosmetyki sygnowane jej nazwiskiem o wartości ponad 2400 złotych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Angelika Mucha chwali się opalenizną w skąpych majtkach
W tym roku jednak to nie Justin jest oczkiem w głowie Angeliki. Stała się nią Taylor Swift, która wciąż jest w hitowej trasie "The Eras Tour". Influencerka oczywiście była na każdym z trzech koncertów amerykańskiej gwiazdy w Warszawie. Co więcej, poleciała na kilkanaście zagranicznych występów Swift m.in. do Londynu i Mediolanu.
Na tym jednak nie koniec. Teraz pieczołowicie szykuje się do koncertu w Kanadzie. Szykuje nie tylko specjalny strój, ale zadbała również o opaleniznę. Na Instagramie pochwaliła się efektami opalania natryskowego. Z tej okazji zapozowała przed lustrem w bardzo wysoko podwiniętej bluzie i mikroskopijnych majtkach.