Angelina Jolie po 3 latach triumfalnie powraca do świata kina. Hollywoodzka supergwiazda wykreowała postać legendarnej śpiewaczki operowej Marii Callas w biografii wyreżyserowanej przez Pablo Larraína, twórcę obrazu "Spencer" opowiadającego o życiu księżnej Diany. Aktorka promuje najnowszą produkcję ze swoim udziałem podczas najstarszego festiwalu filmowego na świecie.
Harmonogram matki sześciorga dzieci wypełniony jest po brzegi imprezami i wywiadami związanymi z długo wyczekiwaną premierą. Tuż przed południem zapozowała włoskim fotoreporterom, zaskakując elegancką kreacją i odświeżonym blondem. Pomimo napiętego grafiku wygospodarowała chwilę na przechadzkę w towarzystwie tajemniczego nieznajomego.
Angelina Jolie uniknęła konfrontacji z byłym mężem
49-latka przynajmniej na chwilę skupiła się więc na obowiązkach zawodowych, ale niewiele brakowało, by za kulisami doszło do spotkania z eksmężem... Organizatorzy Festiwalu Filmowego w Wenecji dołożyli jednak wszelkich starań, by premiery produkcji z udziałem Angeliny Jolie i Brada Pitta odbyły się w dwóch różnych terminach.
Uroczystą premierę "Wilków" z udziałem 60-letniego aktora zaplanowano na najbliższą niedzielę, 1 września. W tym czasie Angelina Jolie będzie już przebywała na terenie Stanów Zjednoczonych w ramach dalszej części promocji filmu poświęconego Marii Callas. Nie ma zatem możliwości, by ich drogi znów się przecięły.
Tymczasem Amerykanka znalazła się w centrum zainteresowania paparazzi, stawiając się na wieczornej projekcji w ozdobionej futrzanym szalem długiej beżowej sukni bez ramiączek od Tamary Ralph z drapowaniami wzdłuż sylwetki oraz plisowanym dołem. Jej spektakularną prezentację na czerwonym dywanie podkreśliły rozpuszczone blond włosy oraz wyrazisty kolor szminki marki Tom Ford, której aktorka jest ambasadorką.
Jak oceniacie jej stylizację?