Angelina Jolie i Brad Pitt uchodzili swego czasu za jeden z bardziej zgranych hollywoodzkich duetów. W 2016 roku, dwa lata po ślubie i niemal dekadę od rozpoczęcia związku, do sądu w Los Angeles wpłynął pozew rozwodowy złożony przez aktorkę, która powołała się na "niemożliwe do pogodzenia różnice". Od tamtej pory na światło dzienne sukcesywnie wychodziły kolejne szczegóły, jak się okazało, wcale nie tak idealnej relacji pary. Z będących częścią pozwu Jolie dokumentów wynika, że Pitt miał znęcać się nad rodziną.
Przypominamy: Brad Pitt DUSIŁ własne dziecko?! Pozew Angeliny Jolie opisuje szczegóły pamiętnego lotu prywatnym samolotem
Angelina Jolie i Brad Pitt w końcu się rozwiodą
Choć na przestrzeni lat zwaśnieni małżonkowie zdołali dogadać się w sprawie m.in. opieki nad pociechami, wiele kwestii wciąż nie pozwalało im oficjalnie zakończyć małżeństwa. Jak się jednak okazuje, po ośmiu latach zaciętej walki sądowej, Angelina Jolie i Brad Pitt w końcu osiągnęli porozumienie w zakresie rozwodu. "Daily Mail" donosi, że aktorzy oficjalnie podpisali dokumenty rozwodowe w poniedziałek 30 grudnia. Należy jednak zaznaczyć, że spór o winnicę Chateau Miraval we Francji wciąż trwa. Podobno obie strony oświadczyły, że są gotowe skierować sprawę do procesu z udziałem ławy przysięgłych lub mediacji.
Przypominamy: Sądowej batalii o winiarnie Angeliny Jolie i Brada Pitta ciąg dalszy. Aktor jest oskarżony o DEFRAUDACJĘ
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przedstawiciel Angeliny Jolie komentuje doniesienia o porozumieniu rozwodowym
Adwokat Angeliny, James Simon, w rozmowie z "Daily Mail" przyznał, że w związku z ostatnimi rewelacjami jego klientka "poczuła ulgę, że ta jedna część dobiegła końca".
Szczerze mówiąc, jest wyczerpana - dodał, kontynuując:
Ponad osiem lat temu złożyła pozew o rozwód z panem Pittem. Ona i dzieci zostawiły wszystkie nieruchomości, którymi dzieliły się z panem Pittem, a od tego czasu skupiała się na znalezieniu spokoju i uzdrowienia dla swojej rodziny.
Informator o Angelinie Jolie
Osoba z otoczenia gwiazdy zdradza, że "po mrocznych chwilach Jolie bardzo starała się znaleźć światło".
Informator przekonuje, że aktorce nigdy nie zależało na publicznym praniu brudów.
Ona nie mówi o nim źle publicznie ani prywatnie - twierdzi i dodaje, że to pociechom ekspartnerów zależało na tym, by Angelina zawalczyła o siebie:
Ich dzieci dorastały, widząc, że niektórzy ludzie mają tak dużo władzy i przywilejów, że ich głosy się nie liczą. Ich ból się nie liczy. Przez te wszystkie lata chciały, żeby mówiła sama za siebie, broniła się, ale ona przypominała im, żeby skupili się na zmianie prawa, a nie na opowiadaniu publicznie historii.
"Page Six" podaje, że przedstawiciel Brada odmówił komentarza w sprawie.