Z jednego z najpiękniejszych i najbardziej rodzinnych małżeństw w show-biznesie przeistoczyli się w zaciekle walczących ze sobą wrogów. Angelina Jolie i Brad Pitt od lat wywlekają brudy na sali sądowej. Tematem ich sporów jest m.in. warta krocie francuska winnica, w której udziały aktorka sprzedała jednemu z rosyjskich miliarderów. Jej były mąż stanowczo zareagował na to nieczyste zagranie, triumfując podczas ostatniej rozprawy.
Tym razem 48-latka postanowiła wytoczyć najcięższe działa. Jak donoszą zagraniczne media, wróciła pamięcią do słynnego na cały świat skandalu, do jakiego doszło w 2016 r. na pokładzie samolotu, którym lecieli z dziećmi. Przypomnijmy, że w trakcie powrotu do Los Angeles rzekomo będący pod wpływem alkoholu Brad Pitt urządził karczemną awanturę żonie, podczas której doszło również do szarpaniny z najstarszym synem. Jej zespół prawny przedstawił nieznaną wcześniej wersję zdarzeń, rzucającą nowe światło na oburzające postępowanie gwiazdora.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Angelina Jolie zarzuca Bradowi Pittowi lata przemocy
Batalia sądowa nieustannie trwa, a w całym procesie może nastąpić przełom. Mająca na uwadze dobro ich dzieci aktorka oskarżyła byłego męża o psychiczne i fizyczne wieloletnie znęcanie się nad nią.
Chociaż historia fizycznego atakowania Jolie przez Pitta zaczęła się na długo przed rodzinnym lotem samolotem z Francji do Los Angeles we wrześniu 2016 r., podczas tego lotu po raz pierwszy zwrócił się przeciwko dzieciom. Tuż po tym Jolie natychmiast go zostawiła - napisali w nowym pozwie broniący jej interesów prawnicy.
Sprawa wyszła na jaw dopiero teraz, kiedy Angelina Jolie znalazła się pod ścianą. W obliczu ostatniej przegranej w sądzie jej obrońcy złożyli nowy wniosek. Twierdzą, że mimo wcześniejszych ustaleń Brad Pitt próbował przymusić ją do podpisania umowy o bardziej zaostrzonych zapisach, mającej na celu powstrzymanie jej przed ujawnieniem jakichkolwiek informacji, które mogłyby być szkodliwe dla jego wizerunku. W ten sposób chciał podobno zatuszować swoją winę.
Angelina Jolie celowo zmieniła zeznania?
W tych trudnych chwilach Pitt oczywiście może liczyć na wsparcie najbliższych znajomych. Z ich strony padają zarzuty o skłonnościach aktorki do konfabulacji.
To typowe dla jej zachowania. Kiedy nie wszystko idzie po jej myśli, zaczyna przedstawiać fałszywe i wprowadzające w błąd informacje, takie jak ta, aby zmienić narrację i zmylić opinię publiczną. Szczególnie w przypadku tak delikatnej sprawy - cytuje tygodnik "People", powołując się na wypowiedź jednego z jego przyjaciół.
Warto przypomnieć, że 60-latkowi nigdy nie postawiono zarzutów w sprawie rzekomego znęcania się nad najbliższymi członkami rodziny. Teraz jednak może ziścić się najczarniejszy dla niego scenariusz.