W 2016 roku media zelektryzowała wieść o rozstaniu Angeliny Jolie i Prada Pitta. Wkrótce na światło dzienne zaczęły wychodzić szokujące informacje na temat tego, co działo się w (uważanym wcześniej za zgodne) małżeństwie. Choć po trzech latach prania brudów aktorom udało się rozwieść, do dzisiaj w wielu kwestiach nie mogą się dogadać.
Zobacz: Brad Pitt POZWAŁ Angelinę Jolie! Aktorka bez jego wiedzy sprzedała udziały we francuskiej winnicy...
Najpoważniejszą kwestią, o jaką od lat spierają się Angelina Jolie i Brad Pit,t jest z pewnością rzekoma przemoc, jaką gwiazdor miał stosować zarówno względem eksżony, jak i ich wspólnych pociech. Jakiś czas temu głośno było o feralnym locie samolotem, podczas którego ponoć dusił jedno z dzieci.
Zobacz też: Brad Pitt DUSIŁ własne dziecko?! Pozew Angeliny Jolie opisuje szczegóły pamiętnego lotu prywatnym samolotem
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Angelina Jolie żali się na rzeczywistość po rozstaniu z Bradem Pittem. Mówi, co ją "uratowało"
W najnowszym wywiadzie aktorka otworzyła się na temat trudnych doświadczeń związanych z tym, co działo się ich rodzinie:
Mieliśmy wiele do zrobienia i wciąż szukamy swojego miejsca - wyznała na łamach "Vogue'a" w imieniu swoim i latorośli.
48-latka zradziła też, że macierzyństwo okazało się dla niej zbawienne.
Zostałam mamą, gdy miałam 26 lat. Moje całe życie się zmieniło. Posiadanie dzieci uratowało mnie. I nauczyło mnie tego, żeby być na tym świecie trochę inaczej - ujawnia, dodając, że pociechy dały jej siłę.
Myślę, że w ostatnim czasie poszłabym na dno, gdybym nie chciała dla nich żyć. Moje dzieci są lepsze ode mnie, chcesz, żeby takie były.
Jolie dała również do zrozumienia, że w ostatnim czasie przeżywa kryzys i czuje się "trochę przygnębiona".
Mając 48 lat, nadal staram się zrozumieć, kim jestem. Wydaje mi się, że przechodzę przemianę. Nie czuje się, jakbym przez przeszłą dekadę była sobą, ale nie chcę w to wchodzić - podzieliła się swoimi przemyśleniami.
Angelina Jolie na okładce najnowszego "Vogue'a"
Angelina pojawiła się na okładce listopadowego wydania "biblii mody". Poza poruszeniem wątku rozstania z Pittem opowiedziała również o swojej nowej marce odzieżowej - Atelier Jolie.
Mam nadzieję, że Atelier Jolie będzie inspiracją dla kobiet, aby czuły się wystarczająco bezpiecznie, by być "miękkimi", z czym sama miałam kiedyś trudności - powiedziała, przytaczając historię, gdy to terapeuta zwrócił uwagę na jej ubiór.
Brzmi to głupio, ale zakładałam, że spodnie i buty prezentują "twardszy" wygląd, silniejszą mnie. Czułam się wtedy bezbronnie - wspomina.