29-letnia Ania ze Śląska od początku trzeciej edycji "Love Island" mogła liczyć na ogromną sympatię widzów, którzy cenili ją zwłaszcza za to, że unikała dram, obgadywania innych za ich plecami, za to zawsze starała się ciepło powitać nowe uczestniczki, nawet jeśli aktualnie w willi trwała na nie nagonka.
ZOBACZ: Laura z "Love Island" już obejrzała, jak "koleżanki" obgadały ją na wizji. "Jest mi BARDZO PRZYKRO"
Sympatia widzów nie szła niestety u Ani w parze ze szczęściem w miłości w "Love Island". Przez połowę programu specjalistka od obsługi maszyn próbowała budować relację z budowlańcem z Jarosławia, ale Maciek ostatecznie postanowił zakończyć "związek", by pouczać kolejne nowe kandydatki, że nie przyjechały na "Wyspę Miłości" na kolonię. Ostatecznie do Polski wrócił jako singiel, a Ania dotrwała aż do finału. Uczestniczka w Casa Amor nawiązała relację z Czarkiem, mimo iż ten początkowo zabiegał o serce Stelli. Ku zaskoczeniu wielu widzów, Stella i Piotr, którzy w programie byli od początku, odpadli tuż przed finałem, ustępując miejsca świeżej relacji Ani i Czarka. Para w głosowaniu widzów zajęła ostatecznie trzecie miejsce, zgarniając aż 20 procent głosów.
Mimo tego spora część widzów nie wierzyła w szczerość ich uczucia, nie widząc między Anią i Czarkiem żadnej chemii. Niektórzy fani "Love Island" twierdzą nawet, że para "podziękowała sobie" zaraz po programie, do czego teraz nie chcą się przyznać. Świadczyć ma o tym to, że rzekomo zakochani w ogóle się nie widują (a przynajmniej nie dokumentują takich spotkań w mediach społecznościowych), mimo że przed dłuższy moment oboje przebywali w Warszawie. Pod zdjęciami Ani na Instagramie pojawia się coraz więcej pytań od "zaniepokojonych fanów".
Dlaczego udajesz, że jesteś z Czarkiem? Z ludzi debili chcesz zrobić.
Tyle ludzi na nich głosowało, to dzięki nim byli w finale, a oni mają ludzi w d*pie, zero odpowiedzi na pytania, nic.
Przecież oni raz się widzieli, jak ona była w Warszawie, i to jeszcze tylko na wywiad i nara.
Mieli zagrać miłość, żeby wejść do finału, więc zagrali i cześć.
A mogliśmy głosować na Piotra i Stellę.
Z szacunku do ludzi, którzy na was głosowali, powinniście rozwiać ich wątpliwości - pisali fani na Instagramie.
Zarówno Ania jak i Czarek konsekwentnie unikają pytań internautów o swoją relację. Pod ostatnim zdjęciem 29-latka zdecydowała się jednak odpowiedzieć na jedno z nich o treści: "Gdzie jest Czarek?".
W Warszawie. Ja przyjechałam do swojej rodziny na Śląsk, co w tym złego? - odparła.
Jak myślicie, czemu Ania i Czarek nie chcą rozwiać wątpliwości fanów "Love Island"?